Obecnie Centrum obsługuje rejon dyspozytorni Katowice, czyli kilka miast aglomeracji górnośląskiej, obejmując 1 mln 150 tys. mieszkańców.

„Będziemy włączać poszczególne dyspozytornie według ustalonego harmonogramu, tak aby 20 listopada były podłączone wszystkie dyspozytornie na terenie całego województwa śląskiego” – powiedział wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk.

Obecnie w centrum zatrudnionych jest 50 operatorów, na jednej, 12-godzinnej zmianie pracuje sześciu. Docelowo na jednej zmianie będzie to 20 osób. Mają co najmniej średnie wykształcenie i znają angielski, a często także inny język obcy, np. czeski, niemiecki, włoski czy francuski.

Szacuje się, że Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego będzie odbierać rocznie nawet 5 mln połączeń. Średnio jeden operator odbiera dziewięć połączeń na godzinę, a średni czas oczekiwania na połączenie to 11 sekund.

„To odpowiedzialna praca. Życie niesie takie sytuacje, których nie da się przewidzieć” – powiedział dziennikarzom jeden z operatorów numerów alarmowych Marcin Dobrowolski. Jak mówił, najwięcej zgłoszeń dotyczy kolizji drogowych, pospolitych przestępstw oraz zdarzeń medycznych, jak udary, krwotoki czy amputacje.

„Operator musi zweryfikować, czy dzwoniący podaje prawdziwe dane, czy robi sobie brzydki żart. Działamy m.in. jako filtr, tak żeby dyspozytor danej służby miał już zgłoszenie zasadne i wiedział, że to ważna sprawa. Zgłoszeń fałszywych jest bardzo dużo – to przypadkowe telefony, bo ktoś nie zablokował noszonej w kieszeni czy torebce komórki, czasem dzwonią dzieci, osoby pijane czy poszukujący taksówki. Najtrudniejsze są telefony od osób chorych psychicznie - operator musi zweryfikować, czy ta osoba potrzebuje pomocy medycznej, przeprowadzić rozmowę, wypytać” – powiedział Dobrowolski.

Jak poinformował wojewoda, z 1800 połączeń na dobę ok. 60 proc. to połączenia głuche lub fałszywe. „Dzisiejsze doświadczenia pokazują już, że ten system jest systemem sprawnym i to, że służby – pogotowie, policja i straż pożarna - są odciążane w tych 60 proc. od połączeń głuchych czy fałszywych” – podkreślił.

WCPR znajduje się w podziemiach Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Koszt prac budowlanych związanych z adaptacją pomieszczeń to 4,3 mln zł. Wyposażenie teleinformatyczne było zamawiane centralnie przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.
Z WCPR można się bezpłatnie połączyć przez numer 112. Aktualne pozostają jednak 3-cyfrowe numery, zaczynające się dwiema dziewiątkami – dzwoniąc pod nie połączymy się bezpośrednio z policją, pogotowiem lub strażą pożarną.