Na 3-letni projekt „Działania edukacyjne, profilaktyka, diagnostyka i leczenie niedożywienia u dorosłych mieszkańców woj. dolnośląskiego 2012-2014” marszałek województwa przeznaczył 700 tys. zł.

Według dr Anny Zmarzły z Poradni Żywienia Klinicznego i autorki programu, przedłużające się niedostarczanie choćby jednego ze składników odżywczych lub głodzenie powoduje niedożywienie organizmu, które ma drastyczne konsekwencje. Schorzenia sprzyjające niedożywieniu to: stany po resekcjach żołądka, zabiegach operacyjnych, ciężkich urazach, rozległych oparzeniach, przewlekłe zapalenie trzustki, problemy onkologiczne, stany po udarach mózgu, choroba Parkinsona i Alzheimera, otępienie starcze, stwardnienie rozsiane, choroby zapalne jelit, przewlekłe choroby nerek, obturacyjna choroba płuc i gruźlica, AIDS, depresja, psychogenne zaburzenia odżywiania, marskość wątroby, zespół złego wchłaniania, nadczynność tarczycy.

Projekt został podzielony na dwie części. Pierwsza jest skierowana do pacjentów szpitala. W Poradni Żywienia Klinicznego lekarze będą udzielać chorym porad w zakresie żywienia klinicznego, a w razie potrzeby zlecą odpowiednie badania i analizy. Najbardziej potrzebujący pacjenci będą mieli zaplanowane cykliczne wizyty kontrolne.

Druga część programu ma charakter edukacyjny i polega na przeszkoleniu setek lekarzy i pielęgniarek. Zostanie m.in. wydany specjalny podręcznik poświęcony żywieniu klinicznemu oraz podręczniki dedykowane lekarzom i pielęgniarkom. Dzięki temu personel medyczny zdobędzie wiedzę jak stosować ambulatoryjne formy wsparcia żywieniowego i dostosowywać je do potrzeb i możliwości pacjentów.

Program będzie realizowany przez siedmiu lekarzy i trzy pielęgniarki. Specjaliści szacują, że w ciągu trzech lat uda się pomóc ok. 3000 chorym. Do programu może zgłosić się każdy dorosły pacjent z Dolnego Śląska z niezamierzonym spadkiem masy ciała (co najmniej 10 proc. wyjściowej wagi), niezależnie od przyczyny, który może jeść w sposób naturalny i nie przebywa w szpitalu.

Problem niedożywienia nie dotyczy tylko krajów uznawanych za biedne. Według dr Zmarzły w krajach uprzemysłowionych, także w Polsce, uwaga specjalistów koncentruje się głównie na problemach związanych z niedożywieniem szpitalnym. „Jest to bardzo ważny problem, bo chociaż niedożywienie pojawia się bardzo często jeszcze przed pobytem w szpitalu, to w trakcie hospitalizacji zwykle się pogłębia i pogarsza szanse na wyleczenie i zwiększa śmiertelność” - powiedziała lekarka.

Teoretycznie pacjent hospitalizowany ma dostęp do wszystkich form leczenia żywieniowego (odpowiedniej diety, picia odżywek, żywienia poza i dojelitowego). Są na to przeznaczone środki z NFZ, ale – zdaniem Zmarzły - zbyt małe). Nie ma też refundacji odżywek dla chorych, którzy są wypisywani ze szpitala z niedożywieniem, a teoretycznie mogą jeść normalnie.

Zdaniem specjalistów niedożywienie występuje u 30-60 proc. chorych przyjmowanych do szpitali. Jednak rzadko jest rozpoznawane, a jeszcze rzadziej leczone. Po dwóch tygodniach pobytu w szpitalu niedożywienie ulega pogłębieniu u 70 proc. spośród tych chorych. Tymczasem według lekarki - w czasie leczenia i rekonwalescencji - szczególnie w chorobach przewlekłych - prawidłowe odżywianie odgrywa bardzo ważną rolę. Bez tego organizm trudniej radzi sobie z chorobą, a proces powrotu do zdrowia jest znacznie wolniejszy. (PAP)