- Pacjenci powinni uzyskać więcej informacji. Jak wiadomo, jest różnica pomiędzy prawem a wiedzą obywateli na jego temat. Musimy podjąć większy wysiłek w tej sprawie – powiedział minister zdrowia Portugalii Paulo Macedo.
Dzięki rozwiązaniom dyrektywy z 2011 roku w sprawie stosowania praw pacjentów w transgranicznej opiece zdrowotnej osoba, która jest ubezpieczona w jednym z państw członkowskich UE ma możliwość skorzystania z leczenia w innym państwie unijnym. Może skorzystać z tych usług zarówno w ramach publicznego systemu opieki medycznej, jak i w placówkach prywatnych.
Pacjent jest zobowiązany do pokrycia we własnym zakresie kosztów udzielonych mu świadczeń. Potem może się zwrócić do odpowiedniej instytucji w swoim państwie ubezpieczenia o zwrot poniesionych wydatków. Zwrot jest realizowany na podstawie cennika obowiązującego w tym państwie członkowskim UE, w którym pacjent jest ubezpieczony i może zostać zrealizowany wyłącznie wówczas, gdy świadczenie znajduje się w wykazie świadczeń gwarantowanych danego państwa członkowskiego.
Minister Mutsch przekonywała, że dyrektywa obowiązuje stosunkowo krótko, co częściowo również tłumaczy relatywnie niskie zainteresowanie. - Pacjenci zapewne wolą też opiekę blisko domu, blisko rodziny, to normalne – mówiła.
- Sukces zależy od tego, jak w ten ambitny projekt zaangażują się państwa członkowskie. Małe kraje powinny być nim szczególnie zainteresowane. Luksemburg jest orędownikiem dyrektywy transgranicznej, mamy długą tradycję wysyłania pacjentów za granicę – zaznaczyła. (pap)






