„Okno jest otwierane kilka razy w tygodniu, czasem nawet kilka razy dziennie - mówi nazaretanka, s. Martyna Kuczmarska, kierowniczka domu zakonnego, przy którym jest "Okno". - Za każdym razem sprawdzamy, czy ktoś nie pozostawił w nim dziecka. Kiedy pobiegłam do okna dziś w nocy znalazłam w nim ślicznego chłopczyka. Spał spokojnie. Cieszymy się, że trafił w bezpieczne miejsce, zwłaszcza zimą, kiedy pozostawienie go gdzieś indziej zagroziłoby jego życiu” - dodaje.

Wcześniej, 31 grudnia 2012 r. w oknie pozostawiony został inny chłopczyk.

"Okno życia" w Krakowie – najstarsze tego typu miejsce w Polsce - powstało prawie siedem lat temu, aby zwrócić uwagę na problem dzieci porzucanych na ulicy lub na śmietnikach i zapobiec porzucaniu niemowląt w przypadkowych miejscach, gdzie grozi im śmierć z wychłodzenia.

Caritas apeluje o rozpowszechnianie informacji o "oknach". Obecnie w Polsce istniej około 50 takich miejsc.

Kilka dni temu w obronie okna życia wypowiedzieli się krakowscy radni. W przesłanej do premiera rezolucji wyrazili zaniepokojenie informacjami o zamiarze Komitetu Praw Dziecka przy ONZ, który planuje wymóc na Parlamencie Europejskim zdelegalizowanie okien życia. „Okno życia to uznana i budząca szacunek forma działalności Kościoła Katolickiego na rzecz ochrony porzuconych dzieci i należy zrobić wszystko aby mogła być kontynuowana” - apelują radni.

Adresy okien życia można znaleźć na stronie www.caritas.pl

www.ekai.pl