- Jeszcze raz podkreślę: te ograniczenia nie będą dotykać indywidualnych odbiorców i nie będą dotykać instytucji, które ratują i gwarantują zdrowie i życie, jak szpitale. Za chwilę pojadę do szpitala tu w Kozienicach, po to żeby sprawdzić, na wszelki wypadek, czy jest na przykład generator prądu, czy gdyby była nagła sytuacja, w której trzeba by było pozbawić ich na chwilę prądu, czy oni będą w stanie funkcjonować i np. prowadzić zabieg operacyjny, który w tym momencie by się odbywał - mówiła we wtorek 11 sierpnia 2015 premier Kopacz podczas wizyty w kozienickiej elektrowni, największej w Polsce.

We wtorek 11 sierpnia 2015 rząd przyjął rozporządzenie stanowiące, iż od 11 sierpnia 2015 do końca miesiąca wprowadzone będą ograniczenia w dostarczaniu i poborze energii elektrycznej dla odbiorców o mocy umownej powyżej 300 kW (fabryki, huty, duże energochłonne zakłady przemysłowe).

Przewiduje ono, że ograniczenia nie obejmą odbiorców indywidualnych - szpitali, obiektów wojskowych, lotnisk i tym podobnych instytucji. Przyczyną ograniczeń są wysokie temperatury powietrza i niskie stany wód w zbiornikach wodnych. Obniżony poziom wody uniemożliwia skuteczne chłodzenie bloków energetycznych.

- Ogłosiliśmy ten stan, w którym będziemy mogli ograniczać dostawy energii do różnych instytucji do końca sierpnia tego roku, ale to raczej wynika z procedur niż z konieczności - zaznaczyła Kopacz. - Spodziewamy się, że jutro, mimo że temperatury nie spadają, ten stopień zasilania  będzie na poziomie 19 - dodała.

Ograniczenie poboru mocy określa się w stopniach zasilania od 11 do 20. Jedenasty stopień zasilania oznacza, że odbiorca może pobierać moc do wysokości mocy umownej, czyli do poziomu mocy zakontraktowanej w umowie z dystrybutorem, co w praktyce oznacza brak ograniczeń. Dwudziesty stopień oznacza, że odbiorca może pobierać moc do wysokości ustalonego minimum przy zachowaniu bezpieczeństwa ludzi oraz zapobiegnięciu uszkodzeniu lub zniszczeniu obiektów technologicznych.

- My jesteśmy gotowi do uruchomienia wszelkich rozwiązań, które omówiliśmy wczoraj na zespole kryzysowym, do tego, aby nie dopuścić do jakichkolwiek perturbacji, jeśli chodzi o zaburzenia w produkcji danych przedsiębiorstw - zapewniła premier.

Dodała, że przedsiębiorstwa, których dotyczą czasowe ograniczenia (około 1.6 tys.), to w większości instytucje, które w umowach na dostawy prądu mają specjalne klauzule dotyczące rekompensat za gotowość na zmniejszenie dostaw.(pap)