Placówka ma jednak wciąż bardzo poważne problemy finansowe, w tym dotyczące braku środków na pensje dla pracowników.

Jak poinformował w piątek PAP dyrektor szpitala Krzysztof Jaworski, pozostałe na kontach pieniądze pozwolą obecnie na pokrycie w części zobowiązań placówki wobec dostawców leków i mediów.

„Jesteśmy w stanie pokryć trochę bieżących zobowiązań po to, żeby móc normalnie funkcjonować jako szpital. Pieniędzy jest jednak tak mało, że nie starczy na wynagrodzenie dla załogi” – powiedział Jaworski. Przyznał, że szpital, mimo uregulowania zaległości komorniczych, ma nadal „potężne problemy finansowe”.

Rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ivetta Biały powiedziała w piątek PAP, że wojewoda wycofał zalecenie wydane z początkiem kwietnia zespołom ratownictwa medycznego, aby nie przewozili pacjentów do szpitala w Gostyninie-Kruku. Jaworski przyznał, że to dobra informacja dla placówki, ale zastrzegł, że nie otrzymał jeszcze oficjalnej informacji w tej sprawie.

Szpital w Gostyninie-Kruku należy do samodzielnego publicznego zespołu zakładów opieki zdrowotnej. Pod koniec marca, gdy dług placówki osiągnął 34 mln zł, głównie zaległych należności z lat poprzednich wobec Urzędu Skarbowego w Radomiu i ZUS, konta szpitala zostały zablokowane. Roczny kontrakt szpitala z NFZ wynosi około 28 mln zł. To jedyne źródło dochodów placówki.

W ubiegłym tygodniu szpital zwrócił się do wojewody mazowieckiego z wnioskiem o wstrzymanie egzekucji komorniczej na 30 dni, co dałoby czas m.in. na zawarcie ewentualnego porozumienia z Urzędem Skarbowym w Radomiu w sprawie spłaty długu. Wojewoda zapewnił wtedy, że jest gotów rozważyć wstrzymanie egzekucji komorniczej pod warunkiem np. przedstawienia przez starostę gostynińskiego zaakceptowanego przez radę powiatu planu działania, który wykaże zdolność odzyskania przez szpital płynności finansowej do 12 maja.

W piątek rzeczniczka wojewody powiedziała, że w związku z uregulowaniem należności wobec komornika wniosek o wstrzymanie egzekucji, który miał być rozpatrzony do końca tygodnia, jest już bezprzedmiotowy.

W szpitalu w Gostyninie-Kruku trwa od lutego spór zbiorowy wszystkich tamtejszych związków zawodowych z dyrekcją placówki. Związki, nie zgadzając się na obniżenie pracownikom wynagrodzeń w związku z problemami finansowymi, przedstawiły postulat podwyżek o 20 proc. Według związkowców szansą na uratowanie szpitala byłoby przekształcenie go w spółkę ze 100-proc. udziałem samorządu.

Związki obawiają się, że pomysł starostwa na wydzierżawienie majątku placówki przez operatora zewnętrznego doprowadzi do likwidacji niektórych oddziałów oraz redukcji zatrudnienia.

Z powodu zajęcia kont bankowych szpital w Gostyninie-Kruku nie wypłacił pracownikom pensji za marzec, a także wyrównania poborów za luty, które wypłacono wtedy zaliczkowo w wysokości 85 proc.

Dyrektor szpitala pytany o możliwości rozwiązania problemów finansowych placówki powiedział, że jest kilka projektów rozważanych wspólnie ze starostwem powiatowym w Gostyninie. „Jest parę koncepcji, ale na tym etapie nie chciałbym ich rozważać. Na pewno nie jest to sytuacja, że nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, nam się polepszy” – oświadczył Jaworski.

Do chwili nadania tej depeszy PAP nie udało się uzyskać stanowiska gostynińskiego starostwa w sprawie przyszłości szpitala i rozwiązania problemów finansowych tej placówki. (PAP)