Dr hab. Adam Bodnar przekazał ministrowi zdrowia Adamowi Niedzielskiemu krytyczne uwagi wobec rozporządzenia Rady Ministrów z 14 stycznia 2021 r., określającej kryteria kolejności szczepień.  

To nie są obowiązkowe szczepienia

Jak zauważą RPO, wydano je na podstawie ustawy 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Tymczasem nie daje ona upoważnienia ustawowego, aby w rozporządzeniu określać grupy osób podlegających szczepieniom, które nie są obowiązkowe. - Przepisy rozporządzenia nie zostały zatem oparte na upoważnieniu ustawowym. W konsekwencji nie dają one podstaw do regulowania kolejności dostępu do szczepień o charakterze dobrowolnym – a takie są przecież szczepienia przeciw koronawirusowi - czytamy w wystąpieniu.

Czytaj: Przychodnie powinny najpierw szczepić lekarzy i pielęgniarki, a potem osoby starsze>>
 

Rzecznik przypomina, że realizacja szczepień jest objęta gwarancjami wynikającymi z art. 68 ust. 2 Konstytucji. Stanowi on, że obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa.

Konstytucyjna zasada nie może być uregulowana w rozporządzeniu

Konstytucyjny wymóg określenia w ustawie warunków udzielania świadczeń zdrowotnych nie oznacza, że  nie mogą zostać uszczegółowione w  rozporządzeniu. Jest to możliwe, ale wyłącznie na podstawie wyraźnego upoważnienia w ustawie.

Obawy RPO budzi też to, że rozporządzenie reguluje wyłącznie to, że podmioty przeprowadzające szczepienia przeciwko COVID-19 mają obowiązek stosowania tych szczepień w odpowiedniej kolejności wobec wskazanych grup osób w etapie ,,O” oraz ,,I”. Brak jest natomiast regulacji dotyczącej etapów ,, II” i ,,III”, o których jest z kolei mowa w Narodowym Programie Szczepień przeciw COVID-19.

Rzecznik już wcześniej zgłaszał MZ wątpliwości co do statusu szczepień przeciwko COVID-19 oraz konieczności uzupełnienia grup osób priorytetowych w pierwszych etapach szczepień.

Rzecznik widzi także potrzebę doprecyzowania rozporządzenia, które wobec ryzyka niewykorzystania szczepionki, dopuszcza szczepienie osób wchodzących w skład grup, w ramach jednego etapu lub osób wchodzących w skład różnych grup, w ramach różnych etapów. - Biorąc pod uwagę emocje społeczne, które budzi dostęp do szczepień, pragnę zauważyć, że w powyższym brzmieniu przepis ten może budzić problemy interpretacyjne, a w konsekwencji wywoływać niepotrzebne niepokoje – wskazuje Adam Bodnar.

Będzie kolejne rozporządzenie

Tymczasem rząd zapowiada następną regulację kolejności szczepień. - ​Lista chorób uprawniających do wcześniejszego zaszczepienia się przeciw COVID-19 będzie zawarta w rozporządzeniu, które obecnie jest jeszcze konsultowane - poinformował w środę szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. programu szczepień Michał Dworczyk. Zdaniem rządu, RPO błędnie odczytał rządową podstawę do określenia kolejności szczepień

- RPO nie zauważył, że rozporządzenie związane z kolejnością szczepień na koronawirusa nie wynikało z przepisu o obowiązkowych szczepieniach tylko z przepisu upoważniającego do wprowadzenia ograniczeń w dostępności do określonego asortymentu, czyli szczepionek – wyjaśnił KPRM na twitterowym koncie "Szczepimy się".