Pierwsze czytanie komisyjnego projektu nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym oraz niektórych innych ustaw we wtorek odbyło się na posiedzeniu komisji administracji i spraw wewnętrznych.

W maju nowelizacja, a teraz poprawka

Sprawozdawca komisji Marek Wójcik (PO) wskazał we wtorek podczas debaty, że "ustawa zmierza do naprawienia pewnego błędu", który znalazł się w majowej nowelizacji ustawy o PRM.

Autorzy projektu akcentują, że zachowanie obecnego brzmienia przepisów skutkować będzie tym, że podmioty, które miały zgodę na wykonywanie ratownictwa górskiego lub wodnego przed 31 grudnia 2018 r. ponownie będą musiały przechodzić pełną procedurę administracyjną wraz z przeprowadzonym kompletnym postępowaniem dowodowym w celu uzyskania zgody na wykonywanie ratownictwa górskiego lub wodnego w sytuacji, gdy przepisy, na podstawie których przedmiotowe decyzje są wydawane, nie zmieniły się.

 

Od 1 stycznia zabraknie ratowników na stoku?

Sprawozdawca komisji akcentował, że obecne brzmienie przepisów może skutkować tym, że od stycznia 2019 r. nie będzie podmiotu uprawnionego do wykonywania ratownictwa górskiego i wodnego.

Istota proponowanych rozwiązań dotyczy zachowania w mocy zgód na wykonywanie ratownictwa górskiego i wodnego, o ile podmioty, które te zgody mają, uzyskają wpis do rejestru jednostek współpracujących z systemem Państwowe Ratownictwo Medyczne.

Grzegorz Piechowiak (PiS) zapowiedział, że jego klub poprze regulację. Podobne stanowisko przekazali Agnieszka Kołacz-Leszczyńska (PO), Marek Ruciński (N) i Kazimierz Kotowski (PSL-UED).