– Dużo osób leczy się w narodowych instytutach, tutaj wdrażane są nowe technologie, pracuje się nad nowymi rozwiązaniami i analizuje się najnowsze technologie medyczne. Są instytuty, które zajmują się także wdrożeniami. Mają niezwykły potencjał, który powinien być chroniony i dobrze finansowany. Niestety, obecnie jest z tym problem, będziemy jednak robić wszystko, żeby pozycja instytutów nie była zagrożona, będziemy je wspierać finansowo – zapowiada w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jarosław Pinkas, sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia.

Instytuty medyczne od lat domagają się poprawy finansowania. Opłacane są według  takiej samej kalkulacji punktowej, jak inne szpitale, jednak to na nich spoczywa obowiązek kształcenia przyszłych kadr. Do nich trafiają najcięższe przypadki. Pełnią też ważną rolę we wdrażaniu nowych technologii. Mimo to za każdą procedurę otrzymują taką samą liczbę punktów jak inne placówki. Choć przy specjalistycznych świadczeniach punktów jest więcej niż w przypadku mniejszych placówek i prostych zabiegów, to wartość każdego punktu jest zawsze taka sama. Dlatego, jak podkreśla przedstawiciel ministerstwa, resort przeanalizuje potrzeby inwestycyjne instytutów. Placówki mogą też zostać przekształcone tak, aby mieć stałe źródło finansowania.

– Część z nich to instytuty potrzebne państwu, nie mogą wypracowywać swoich budżetów za pomocą tylko kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia czy dotacji z nauki. Robią przecież szereg rzeczy dla państwa. Dlatego być może wyjściem z tej sytuacji jest przekształcenie części z nich w państwowe instytuty badawcze. Pracujemy nad tym, to jeden z bardziej istotnych problemów, jakimi zajmujemy się obecnie w resorcie zdrowia – podkreśla Pinkas.

Łatwiejszy dostęp do finansów pomoże instytutom w prowadzeniu działalności. Potrzebują one także pomocy w aplikowaniu o środki europejskie czy granty na naukę. Tylko wówczas będą mogły stanowić konkurencję dla zagranicznych placówek, a pacjenci będą mogli liczyć na wykorzystanie najnowszych technologii i pionierskie zabiegi.
 

– Instytuty medyczne mają ogromne możliwości, bardzo dobrą kadrę, wyszkoloną w wielu ośrodkach zagranicznych, współpracującą z czołowymi naukowcami na świecie i realizującą ciekawe projekty naukowo-badawcze. Odgrywają też dużą rolę, a w przyszłości mogą jeszcze większą, w szkoleniu przeddyplomowym i podyplomowym, aby polscy lekarze mieli dostęp do najnowszych metod leczenia i do unikalnego materiału klinicznego. Dzięki temu będą mogli wybrać właściwą drogę dalszego rozwoju – przekonuje profesor Henryk Skarżyński, dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu.

Obecnie polskie instytuty cieszą się dużą renomą. W wielu dziedzinach wprowadziły innowacyjne procedury medyczne, przeprowadzane są w nich pionierskie operacje. To wszystko buduje również wizerunek polskiej medycyny za granicą.
 
– Dzięki temu będziemy w ciągu najbliższych lat organizatorami kilku kongresów o randze światowej i europejskiej, a tym samym będziemy mogli pokazać Polskę, naszą medycynę, naukę i dobre cechy Polaków – mówi profesor Skarżyński.

Przykładem innowacyjnej placówki jest Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu, który w 2016 roku obchodzi 20-lecie istnienia. Od 1992 roku, czyli od operacji wszczepienia implantu ślimakowego osobie niesłyszącej przeprowadzonej przez profesora Skarżyńskiego, leczenie wad słuchu notuje stały postęp. Instytut przeprowadził pierwsze szeroko zakrojone badania słuchu wśród dzieci i młodzieży szkolnej, przy diagnozowaniu pacjentów korzystał z nowoczesnych rozwiązań informatycznych, wprowadził też nowy sposób telekonsultacji w otolaryngologii. To właśnie tu przeprowadzono pionierskie operacje wszczepienia implantów czy stworzono nowoczesne modele aparatów słuchowych.

 ̶  Pokazaliśmy, że współczesna telemedycyna jest ważnym elementem opieki zdrowotnej, który pozwala w sposób tańszy, bardziej efektywny zapewnić opiekę nad określonymi grupami pacjentów. To tu są osiągnięcia na miarę światową, takie jak pierwsza na świecie krajowa sieć teleaudiologii. To tutaj zostały przeprowadzone pierwsze na świecie operacje, które wyznaczają nowe możliwości leczenia ludzi w różnym wieku, w tym seniorów – wskazuje dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu.

W 2015 roku po raz pierwszy w Polsce wszczepiono nowej generacji implant ślimakowy, który pozwala na śledzenie zmian zachodzących w mózgu po podaniu bodźca akustycznego oraz elektrycznego. Uruchomiono dwa przełomowe programy – badanie drogi słuchowej po wszczepieniu nowej generacji implantów w częściowej głuchocie (pierwszy na świecie) i pierwszy w Polsce program kliniczny, w którym dzięki implantom nowej generacji można diagnozować pacjentów ze zmianami nowotworowymi.