Janusz Cieszyński, wiceminister zdrowia podaje, że resort przygotuje przepisy, które zostaną zgłoszone do projektu nowelizacji prawa farmaceutycznego, który w czerwcu do konsultacji społecznych przekazało ministerstwo sprawiedliwości.

Chodzi o projekt, który ma pomóc ograniczyć nielegalny wywóz z Polski leków ratujących życie. Nowelizacja proponuje m.in.: zmianę kwalifikacji czynów i odejście od odpowiedzialności administracyjnej (kar pieniężnych) na rzecz odpowiedzialności karnej.

- Chcemy umożliwić dowóz leków przez farmaceutę do domu pacjenta. W ten sposób będą mogły być dostarczane wszystkie leki i wyroby medyczne. Te przepisy wprowadzimy zgodnie z postulatami samorządu aptekarskiego – podkreśla minister Cieszyński.  

 

 

 

Opłata za dowóz

Wiceminister tłumaczy, że takie zapisy są potrzebne, bo nie wszystkie leki będą mogły być sprzedawane w modelu wysyłkowym. Ministerstwo pracuje nad przepisami, które ograniczą grupy leków, które mogą być dostarczane w ramach sprzedaży wysyłkowej. Chodzi m.in.: o substancje psychotropowe, drogie leki cytostatyczne, antybiotyki, czy wrażliwe na przechowywanie insuliny. Niewłaściwe warunki przechowywania i np. wysoka temperatura mogłyby niebezpiecznie zmienić ich właściwości, co mogłoby mieć wpływ na aktywność substancji czynnej leku i powodować jej zmianę na substancję niebezpieczną dla organizmu ludzkiego.

- Sprzedaż wysyłkowa i dowóz leków do domu będą dużym udogodnieniem dla osób niepełnosprawnych – podkreśla minister Cieszyński i dodaje, że farmaceuta za dowiezienie leku do domu, będzie mógł doliczyć dodatkową opłatę.

Samorząd aptekarski za dowozem, a przeciwko wysyłce

Przypomnijmy, że resort zdrowia wprowadził przepisy umożliwiające wysyłkową sprzedaż niektórych leków na receptę dla osób niepełnosprawnych, wprowadzając odpowiednie zapisy do ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia (wprowadza ona także założenia dotyczące Internetowego Konta Pacjenta). Na początku sierpnia br. prezydent podpisał tę ustawę.

Naczelna Izba Aptekarska kategorycznie sprzeciwiała się wprowadzeniu przepisów zezwalających na sprzedaż wysyłkową leków na receptę. NIA podkreślała, że wprowadzenie tych zmian, może spowodować szereg niebezpieczeństw, grożących zarówno pacjentowi, jak i całemu systemowi obrotu produktami leczniczymi. Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej (NRA), w komentarzu dla Prawo.pl mówiła, że w ich ocenie ten pomysł wymaga dopracowania.

Elżbieta Piotrowska-Rutkowska proponowała, by to farmaceuta był odpowiedzialny za dowóz leku zamówionego przez niepełnosprawnego pacjenta przy pomocy sprzedaży wysyłkowej. Prezes dodała, że mogłoby to dotyczyć osób objętych schorzeniem, uniemożliwiającym im dotarcie do apteki, np. w związku z problemami z poruszeniem się.

- Dowóz leków przez farmaceutę do domu pacjenta to jest najlepszy sposób zaopatrywania osób niepełnosprawnych w leki – mówi prezes NRA.

Zdaniem samorządu aptekarskiego przyjęcie takiego rozwiązania praktycznie rozwiązałoby problem odpowiednich warunków i bezpieczeństwa transportu, terminowości czy właściwej realizacji recepty. Taka usługa mogłaby być prowadzona na wzór wizyty lekarza, czy pielęgniarki w domu pacjenta. Natomiast w przyszłości właśnie dowóz leków mógłby również stanowić jeden z elementów opieki farmaceutycznej, tak jak ma to miejsce w wielu europejskich krajach. W Wielkiej Brytanii farmaceuci docierają do swoich pacjentów, nie tylko przywożąc lek, ale także udzielają informacji o nim.