Akcja „6 miesięcy. Żyć czy umierać?” jest realizowana na rzecz kobiet z rakiem piersi w ramach międzynarodowej kampanii „tu i teraz”. Ma między innymi zwrócić uwagę na trudną sytuację w Polsce kilku tysięcy kobiet z zaawansowanym rakiem piersi, które nie mają dostępu do innowacyjnych terapii przedłużających życie.
Codziennie w Polsce 13 kobiet umiera z powodu tego nowotworu. Dzięki nowym lekom można by im przedłużyć życie o pół roku, a w pewnej grupie pacjentek nawet o 16 miesięcy.
- Dla Amazonek problem odchodzenia osób chorych na zaawansowanego raka również przez blisko 20 lat był tematem tabu. Wiele lat na ten temat milczałyśmy, media milczały – na ogół chętnie przedstawiano w nich osoby wyleczone z raka, którym się udało. Natomiast statystyki wskazują, że ponad 30 procent kobiet leczonych na raka piersi odchodzi z powodu choroby, gdyż jest ona zaawansowana w momencie diagnozy lub dochodzi do jej nawrotu – powiedziała Elżbieta Kozik.
Według niej w Polsce nie potrafimy otwarcie mówić i rozmawiać o odchodzeniu.
- Ja potrzebowałam wielu lat, by przełamać w sobie lęk i obawy przed pójściem do hospicjum, przez wiele lat nie miałam odwagi. Tymczasem to może dotknąć nas samych i najbliższe nam osoby, dlatego trzeba mieć odwagę mówić o tym, stawić temu czoło i zrobić wszystko, by te ostatnie chwile były najbardziej znośne dla nas i dla naszych bliskich. Nasza akcja ma na celu przełamanie tego tabu - powiedziała Kozik.
W ramach akcji przeprowadzono między innymi sondę uliczną, w której pytano napotkane osoby, czy potrafią sobie wyobrazić, że zostało im sześć miesięcy życia. Wiele osób w pierwszej chwili nie potrafiło wydobyć z siebie ani słowa. Większość odpowiadała, że byłby to dla nich zdecydowanie „czas życia”.
- Każdy z nas zapytany: "żyć czy umierać?" odpowiada bez wahania, że wybiera życie. Niezależnie od czasu, jaki pozostał, chcemy go wykorzystać jak najpełniej. Niestety, kobiety z zaawansowanym rakiem piersi nie mają wyboru. Są wykluczane z systemu ochrony zdrowia – nie mają dostępu do leków, do właściwej, szybkiej opieki medycznej. Nasza akcja ma nagłośnić ich trudną sytuację – zaznaczyła Krystyna Wechmann z Federacji Stowarzyszeń Amazonki.
Kozik przypomniała, że w ostatnim czasie pojawiły się leki, które kobietom z zaawansowanym rakiem piersi przedłużają życie o 6 miesięcy (a w pewnej grupie nawet o 16 miesięcy).
- Dodatkowo poprawiają ich jakość życia, dzięki czemu chore mogą funkcjonować w miarę normalnie i do ostatnich chwil są aktywne – powiedziała.
Agata Polińska z Fundacji Alivia zwróciła jednak uwagę, że w Polsce chore z zaawansowanym rakiem piersi są pozbawione dostępu do tych terapii.
- Czy jako społeczeństwo zgadzamy się na to, by system traktował je jak pacjentki drugiej kategorii, bo ich choroba osiągnęła stadium nieuleczalne? W imię jakiej sprawiedliwości płaciły one składki zdrowotne i podatki, by w krytycznej sytuacji – walki o przedłużenie i jakość życia – być pozostawione samym sobie? – powiedziała.






