Dyrektor placówki profesor Anna Wasilewska powiedziała, że nowy sprzęt, pozwoli prowadzić badania w lepszych warunkach tak, by dzieci mniej się ich bały, nie czuły stresu i lęku z ich powodu. Sala do badań i urządzenia są kolorowe (w stylistyce kosmicznej), przyjazne dzieciom. Poprzedni sprzęt był wysłużony - mówiła dyrektor Wasilewska.
Zakup urządzeń sfinansowano ze środków UE (ponad 7,6 mln zł) i Ministerstwa Zdrowia (ponad 1,3 mln zł). Przewidziany jest także zakup np. kilku inkubatorów czy narzędzia chirurgiczne. Jak tłumaczyła dyrektor Wasilewska, to kolejny krok do utworzenia w UDSK centrum urazowego dla dzieci, tzw. CUD. Głównym efektem ma być jeszcze lepsza opieka nad małymi pacjentami z urazami wielonarządowymi. Zaznaczyła, że chodzi o zmiany ustawowe w tym zakresie, a nie tworzenie dodatkowej placówki czy osobnego centrum w ramach szpitala. CUD mają powstać w całej Polsce.
- Czekamy na realizację tego projektu w całym kraju. Dopiero po zrealizowaniu pełnego projektu będzie oficjalne otwarcie centrum urazowego - powiedziała dyrektor UDSK.
[-DOKUMENT_HTML-]
Profesor Anna Wasilewska zaznaczyła, że UDSK od dawna i przez cały czas pełni rolę centrum urazowego w regionie, niewiele w Podlaskiem się zmieni, bo i tak trafiają tu wszystkie najbardziej skomplikowane przypadki medyczne. Zmiany mają spowodować inne, lepsze finansowanie takich centrów. Podkreśliła, że problemem jest brak kadry medycznej.
- Centrum urazowe to nie tylko leczenie pacjentów urazowych. To swego rodzaju koło zamachowe, oś szpitala. Tam, gdzie uruchomiono takie centra na świecie, okazywało się, że cały szpital zaczyna inaczej funkcjonować, wszystko zaczyna być lepiej zorganizowane - powiedział profesor Wojciech Dębek, kierownik Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Dodał, że urazy, zatrucia i wypadki są pierwszą przyczyną zgonu dzieci powyżej pierwszego roku życia, dlatego trzeba skutecznie leczyć urazy. Wyjaśnił, że centra urazowe to miejsca kompleksowej opieki nad pacjentem z urazami wielonarządowymi, ciężkimi urazami zagrażającymi życiu, a nie np. pojedynczymi złamaniami kończyn. UDSK współpracuje także ze specjalistami z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego dla dorosłych w leczeniu najbardziej skomplikowanych przypadków. (pap)