W oparciu o zebrane dowody, a przede wszystkim o opinie biegłych powołanych w śledztwie, prokuratura oskarżyła lekarza o to, że w 2013 roku - "w ramach wykonywanych obowiązków i będąc zobowiązanym do opieki nad pacjentką"  między innymi nie wykonał istotnych badań, zbyt długo stosował jeden z leków, a także podejmował "nieprawidłowe decyzje co do medycznych procedur" w trakcie leczenia.

W ocenie prokuratury, wskutek zignorowania objawów sepsy nie została na czas podjęta decyzja o usunięciu u kobiety jednej z nerek. W październiku 2013 roku kobieta zmarła.

Zarzut postawiony lekarzowi to nieumyślne narażenie pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Syn zmarłej ma w tej sprawie status oskarżyciela posiłkowego.

Czytaj: Tajemnica lekarska problemem w procesach lekarzy>>>

Oskarżony przed sądem nie przyznał się. Mówił, że zarzuty mu postawione uważa za bezpodstawne. Mówił też, że zostały postawione mimo braku pełnej dokumentacji medycznej i braku przesłuchania - jak to ujął w swoich wyjaśnieniach - "lekarzy odgrywających zasadniczą i główną rolę w procesie diagnostyczno-terapeutycznym pokrzywdzonej".

Mówił, że nie był tzw. lekarzem prowadzącym pacjentki oraz że od czerwca do października 2013 roku leczeniem kobiety zajmowało się kilkunastu lekarzy, między innymi z oddziału urologii Szpitala Wojewódzkiego w Białymstoku, oddziału intensywnej terapii czy poradni urologicznej tej lecznicy. Wymienił też poradnię chirurgiczną w Łapach oraz niepubliczny ZOZ w Poświętnem.

Oskarżony lekarz nie pełni na oddziale szpitala wojewódzkiego żadnych funkcji kierowniczych. Zaznaczał, że procedury medyczne na oddziale kontroluje i nadzoruje ordynator i jego zastępca.

Sąd rozpoczął we wtorek 9 lutego 2016 przesłuchania świadków. Będzie je kontynuował pod koniec marca 2016. (pap)

 
Zmiany w ordynacji lekarskiej - SZKOLENIE
  • rzetelna i aktualna wiedza