Obecnie aktem prawnym regulującym rynek suplementów diety jest ustawa z 25 sierpnia 2006 roku o bezpieczeństwie żywności i żywienia (tekst jednolity: Dz. U. z 2010 r., Nr 136, poz. 914 z zm.).
Według ekspertów BCC pomimo licznych nowelizacji, stosowanie tego aktu pozostaje w dalszym ciągu niejasne i niejednolite. Ustawa nie realizuje żadnego z potencjalnie stawianych przed nią celów – nie gwarantuje w wystarczającym stopniu bezpieczeństwa konsumenta, ani nie tworzy przejrzystych zasad działania przedsiębiorców.
BCC podkreśla w swoim komunikacie, że konsekwencją braku sprecyzowanego reżimu prawnego są skutki ujawniające się na gruncie społecznym, ekonomicznym oraz gospodarczym, które odczuwają producenci, dystrybutorzy, detaliści, a przede wszystkim konsumenci, którzy z jednej strony pozbawieni są rzetelnej wiedzy na temat produktów dopuszczonych do obrotu, a z drugiej strony, korzystając z internetu, zyskują nieograniczony dostęp do wszelkiego rodzaju, często niebezpiecznych specyfików.
Dotychczasowa niespójność przepisów w sposób ewidentny wskazuje na konieczność wyodrębnienia suplementów diety z reżimu obowiązującej obecnie ustawy na poczet nowego aktu prawnego, regulującego jedynie ten segment rynku, ze szczególnym uwzględnieniem konieczności stworzenia precyzyjnej definicji samego suplementu diety.
Według BCC uzasadniony byłby również postulat uwzględnienia w nowej ustawie o suplementach diety, w ramach wykazu substancji niedozwolonych, substancji mających swe pochodzenie w substancjach odurzających czy też narkotycznych, jak można było spotkać, chociażby w produktach odchudzających, wpływających głównie na zmniejszenie łaknienia czy tzw. „dopalaczy”.
BCC: potrzebne uregulowanie rynku suplementów diety
Według ekspertów Business Centre Club rynek suplementów diety powinien być uregulowany odrębnym aktem prawnym - ustawą. Brak takiego uregulowania powoduje, że na rynku pojawiają się substancje niebezpieczne dla konsumentów.