Jak wskazuje ekspert Business Center Club w komentarzu opóźnienia są spowodowane nie tylko opieszałością prac legislacyjnych w poszczególnych resortach, lecz prostą kalkulacją, że ich zbyt szybkie wprowadzenie nie zawsze jest korzystne dla polskiej gospodarki.

Raport potwierdza także problemy z terminowym wdrażaniem prawa unijnego w  obszarze ochrony  zdrowia. 

Opóźnienia dotyczą miedzy innymi wdrażania dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady  2011/24/UE z 9 marca 2011 r. w sprawie stosowania praw pacjentów w transgranicznej opiece zdrowotnej. Resort zdrowia odkłada jej implementację. Jak podkreśla komentarz BCC, już dziś mamy do czynienia z dyskryminacją i nierównym traktowaniem polskich pacjentów w stosunku do obywateli innych krajów UE. Brak wprowadzenia dyrektywy to także wymierne straty dla polskich szpitali szczególnie w regionach przygranicznych. Ministerstwo Zdrowia wyraźnie nadużywa istniejących możliwości „prawnych”. Motywuje to koniecznością zapewnienia stabilności planowania i finansowania systemu ochrony zdrowia.

Polska dotychczas nie ratyfikowała Europejskiej Konwencji  Bioetycznej Rady Europy z 1997 r. Unijne prawo nie nakazuje Polsce ratyfikowania tej konwencji, ale nakazuje implementowania do polskiego ustawodawstwa dyrektyw unijnych dotyczących in vitro.

Polska wciąż nie wdrożyła kilku dyrektyw UE dotyczących postępowania z tkankami ludzkimi. Mamy obowiązek przyjęcia dyrektywy 2004/23/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 31 marca 2004 roku w sprawie ustalenia norm jakości i bezpiecznego oddawania, pobierania, testowania, przetwarzania, konserwowania, przechowywania i dystrybucji tkanek i komórek ludzkich. Wdrożenie dyrektywy wymaga  ustawy, choć jej brak nie przeszkodził wprowadzeniu przez ministra zdrowia w lipcu 2013 roku „Programu: Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego na lata 2013-2016". Problemy sztucznego zapłodnienia to kwestie natury prawnej wynikające z art. 30 Konstytucji RP. Powinny zostać uregulowane mocą ustawy, a nie resortowego programu.

Polska nie przestrzega także obowiązków wynikających z rozporządzenia (WE) nr 764/2008 ustanawiającego procedury dotyczące produktów legalnie wprowadzonych do obrotu w innym państwie. Problem ten ma praktyczne znaczenie dla przedsiębiorców w sektorze farmaceutyczno-żywieniowym. Obowiązujące w Polsce przepisy ustawy z 25 sierpnia 2006 roku o bezpieczeństwie żywności i żywienia dotyczące suplementów diety z jednej strony gwarantują bezpieczeństwo ich obrotu, z drugiej zaś stwarzają poważne bariery związane z ich notyfikacją. Utrudniają swobodny przepływ suplementów diety w państwach UE i nie są proporcjonalne do zamierzonych celów, co pozostaje w sprzeczności  z zapisem art. 34 i 36 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, a także z orzecznictwem TS UE.

Polska utrzymuje także (do czasu rozstrzygnięcia przez ETS skargi KE) korzystną dla polskich przedsiębiorców 8-procentową stawkę VAT na wyroby medyczne, mimo niezgodności z dyrektywą 2006/112/WE z 28 listopada 2006 roku w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej. Zmiana stawki na 23 procent oznaczałaby większe wydatki budżetowe i uderzyłaby w podmioty z sektora medycznego obecne na polskim rynku.

Oprac. Magdalena Okoniewska