Nowelizacja ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. - Prawo zamówień publicznych (Dz. U. z 2015 r. poz. 2164) dalej p.z.p., objęła m.in. przesłanki korzystania z tzw. zamówień uzupełniających. Zmieniono treść art. 67 ust. 1 pkt 6 p.z.p. Udzielenie takiego zamówienia jest dopuszczalne o ile nastąpi w okresie do 3 lat od dnia udzielenia podstawowego zamówienia i zostanie zlecone temu samemu wykonawcy.

Zamówienie z wolnej ręki to obiektywne ograniczenie konkurencji >>>

Zamówienie musi polegać na powtórzeniu podobnych robót budowlanych lub usług, musi dotyczyć pierwotnego przedmiotu zamówienia, a jego wartość musi być uwzględniona w wartości pierwotnego zamówienia. Informacja na temat zamierzonego zlecenia zamówienia uzupełniającego musi być koniecznie podana w treści ogłoszenia dotyczącego pierwotnego postępowania o udzielenie zamówienia podstawowego, które w przeciwieństwie do dotychczasowych rozwiązań nie musiało być udzielane w trybach przetargowych.

Kolejna różnica w porównaniu ze stanem prawnym sprzed nowelizacji dotyczy górnego progu wartości zamówienia uzupełniającego. Przepisy nie wskazują takiego progu, a wymagają jedynie by wartość zamówienia zlecanego w trybie wolnej ręki była uwzględniona w szacunkowej kwocie obliczanej jeszcze przed wszczęciem procedury, z którą tzw. zamówienie uzupełniające jest związane.

W nowym stanie prawnym dopuszczalne jest więc przykładowo określenie progu dla tego rodzaju zamówień np. na poziomie 100 proc. wartości podstawowego zamówienia. Wydaje się, że znowelizowane przesłanki zastosowania trybu zamówienia z wolnej ręki pozwalają na większą swobodę w korzystaniu z tego instrumentu.

Niestety, przesłanka wprowadzona do krajowego systemu zamówień publicznych nie jest wiernym odzwierciedleniem przepisów dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/24/UW z dnia 26 lutego 2014 r. w sprawie zamówień publicznych, uchylającą dyrektywę 2004/18/WE (dalej: Dyrektywa), przez pryzmat której należy oceniać przepisy prawa krajowego. Różnice pomiędzy regulacją zawartą w p.z.p., a Dyrektywą są na tyle istotne, że zastosowanie omawianego trybu tylko przy uwzględnieniu przepisów krajowych może skutkować zarzutem wydatkowania środków w sposób naruszający regulacje na poziomie Dyrektywy. Zasygnalizowane ryzyko dotyczy wszystkich postępowań, w których finansowanie zaangażowane są środki budżetu Unii Europejskiej, ponieważ przy tego rodzaju procedurach kontrola prawidłowości postępowania zamawiających odbywa się przy uwzględnieniu przepisów Dyrektywy.

Regulacje przejściowe w nowelizacji Prawa zamówień publicznych >>>

Zgodnie z art. 32 ust. 5 Dyrektywy skorzystanie z trybu negocjacji bez uprzedniej publikacji ogłoszenia jest uzasadnione, o ile zlecenie to polega na powtórzeniu podobnych robót budowlanych lub usług. Pozostałe warunki skorzystania z niekonkurencyjnej procedury są zbieżne z regulacją p.z.p., za wyjątkiem jednego elementu przesłanki, zgodnie z którą w podstawowym zamówieniu konieczne jest wskazanie zakresu ewentualnych robót budowlanych lub usług oraz warunki, na jakich zostaną one w przyszłości udzielone.

Dyrektywa wymaga więc, by już na etapie pierwotnego postępowania zamawiający zadeklarował się, na czym będą polegały zamówienia uzupełniające oraz w jakich okolicznościach zostaną ewentualnie uruchomione. Tymczasem p.z.p. nie stawia tak jednoznacznych wymagań wskazując jedynie na konieczność przewidzenia tego rodzaju zamówienia w treści ogłoszenia dla zamówienia podstawowego.

Co ciekawe, regulacja zawarta w Dyrektywie znajduje odzwierciedlenie w przepisach prawa krajowego, ale nie rangi ustawowej, a na poziomie aktu wykonawczego do p.z.p. Regulacja, która powinna znaleźć się w ustawie znajduje się w rozporządzeniu Ministra Rozwoju z dnia 27 lipca 2016 r. w sprawie wzorów ogłoszeń zamieszczanych w Biuletynie Zamówień Publicznych (Dz. U. z 2016 r., poz. 1127). Wzór ogłoszenia o zamówieniu zawiera m.in. rubrykę II.7), w której podaje się informacje na temat zamówień uzupełniających. Konsekwencją zadeklarowania, iż w przyszłości tego rodzaju zamówienie będzie udzielane jest podanie takich danych jak określenie przedmiotu, wielkości lub zakresu oraz warunków na jakich zostaną udzielone zamówienia uzupełniające.

Dokonywanie zmian w umowach ograniczone nowelizacją PZP >>>

W ocenie Autora zamawiający, którzy chcą w przyszłości korzystać z zamówień uzupełniających winni przestrzegać bardziej rygorystycznych przesłanek zawartych w Dyrektywie, aniżeli poprzestawać na analizie przepisów wyłącznie na poziomie regulacji krajowych. Nie po raz pierwszy okazuje się, że dla skutecznego wydatkowania środków unijnych zamawiający muszą być bardziej przewidujący niż sam ustawodawca.