Odwołania radnych oraz burmistrz Teresy Jankowskiej domagają się członkowie społecznego komitetu mieszkańców oraz pracowników kopalni „Brzeszcze”. Lista zarzutów pod adresem samorządowców zawiera 13 pozycji.

Inicjatorzy referendum są m.in. niezadowoleni z braku działań zmierzających do obniżenia ceny wody w mieście i zaniechania rozbudowy kanalizacji. Krytykują władze za brak dbałości o infrastrukturę drogową, zapaść kulturalną i niedofinansowanie sportu, a także doprowadzenie do degradacji obiektów sportowych. Zarzucają samorządowcom prowadzenie polityki antyrodzinnej, m.in. poprzez zwiększenie kosztów wywozu śmieci dla rodzin wielodzietnych i wielopokoleniowych, a także brak żłobka i miejsc w przedszkolach.

Zdaniem inicjatorów referendum burmistrz Jankowska zaaprobowała też jeden z wariantów przebiegu drogi S1 przez tereny wydobywcze kopalni „Brzeszcze”, co - według nich - zagroziłoby funkcjonowaniu zakładu, a tym samym likwidacją miejsc pracy.

Jankowska odpiera zarzuty. Jej zdaniem nie można mówić o zapaści w kulturze, skoro w gminie odbywa się rocznie ponad 80 imprez, których samorząd jest organizatorem lub współorganizatorem.

Burmistrz podkreśla, że w Brzeszczach opieką przedszkolną objętych jest 85 proc. dzieci w wieku od 3 do 6 lat; średnia krajowa to 60 proc. „Wiemy, że nie jest to argument dla rodziców, którzy chcieliby posłać swoje dzieci do przedszkola, dlatego od września ruszają dwa nowe oddziały. W sumie 50 dodatkowych miejsc” – wyjaśniła Jankowska.

Odnosząc się do innych zarzutów dodała, że w trakcie jej trzech kadencji m.in. wyremontowano lub wybudowano 9,4 km dróg. „Miasto jest skanalizowane w 80 proc, a gmina w 67. W tej kadencji zaplanowane jest wykonanie kolejnych 19 km kanalizacji” – podkreśliła. Jak dodała, stawki za wywóz śmieci są w wielu przypadkach niższe niż przed zmianą wprowadzoną 1 lipca.

„Nie jestem w stanie odnieść się do wszystkich zarzutów, choćby zbyt wysokiej ceny wody. Jej wysokość ustalana jest przez Rejonowe Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Tychach, które dostarcza wodę do gminy. Burmistrz analizuje tylko poprawność wyliczeń. Jako władze nie mamy więc wpływu na cenę” – powiedziała Jankowska.

Mówiąc o drodze S1 przypomniała, że opinia władz gminnych jest tylko kolejną formą konsultacji społecznych, w których brali udział również mieszkańcy. Decyzja którędy przebiegnie droga nie leży jednak w ich kompetencjach. Jankowska podkreśliła zarazem, że "S1 nie ma nawet na liście rezerwowej inwestycji planowanych na lata 2014-2020”.

Burmistrz przypomniała, że mieszkańcy trzykrotnie wybierali ją na funkcję i mają prawo ją odwołać. „Na tym polega demokracja” – zaznaczyła.

W ponad 21-tys. Brzeszczach grupa inicjatywna zebrała około 4 tys. podpisów osób popierających przeprowadzenie referendum.