Sąd okręgowy w Olsztynie utrzymał w piątek areszt dla dwojga byłych pracowników Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, którym prokuratura postawiła zarzuty ustawienia przetargu oraz wyłudzenia kwoty ponad 375 tys zł. Zażalenie na areszt złożyli obrońcy podejrzanych.
W grudniu ub. roku w sprawie zatrzymane zostały trzy osoby; oprócz małżeństwa - byłych pracowników uczelni - 31-letniego mężczyzny oraz 42-letniej kobiety, w przeszłości wysokiego urzędnika w olsztyńskim magistracie, także właścicielka firmy eventowej z Warszawy, wobec której prokuratura zastosowała dozór policyjny i poręczenie majątkowe w wysokości 15 tys. zł.
Wszystkim trojgu przedstawiono zarzuty "ustawienia przetargu" dotyczącego zorganizowania konferencji pod nazwą "Systemowe wsparcie procesów zarządzania w jednostkach samorządu terytorialnego" oraz wyłudzenia w związku z tym na szkodę Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie oraz Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji kwoty ponad 375 tys. zł.
Sąd okręgowy w Olsztynie, oddalając w piątek zażalenie obrońców na aresztowanie byłych pracowników Uniwersytetu podkreślił, że istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych czynów.
Sędzia Anna Górczyńska powiedziała, że tymczasowe aresztowanie powinno być stosowane do czasu złożenia przez podejrzanych wyjaśnień, co sami zadeklarowali. Jak dodała, podejrzani rozpoczęli spłatę należności, które uzyskali w wyniku zawartych umów. Wobec takiej postawy podejrzanych przesłanki dotyczące obaw matactwa mogą się zdezaktualizować - dodała.
Obrońca Anety P. mec. Ryszard Afeltowicz podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że istnieje pilna potrzeba złożenia przez podejrzanych wyjaśnień, ponieważ w jego ocenie do tej pory zebrany materiał dowodowy ma charakter jednostronny i dla jego klientki jest niekorzystny.
Według śledczych, konferencja zorganizowana przez podejrzanych z udziałem samorządowców miała się odbyć w hotelu Marriott w Warszawie 5 listopada 2015. Organizacja jej jednak była mało realna, ponieważ przetarg, jak wynika z dokumentów, zakończył się 3 listopada 2015 r. Jak podkreślił prokurator, nie można było zatem dobrze przygotować konferencji i ustalić jej wytycznych. Miało w niej wziąć udział 180 samorządowców, przyjechało tylko 30 osób. Pracownicy Uniwersytetu podrabiali zatem podpisy rzekomych uczestników na listach obecności. Mają w związku z tym także zarzuty fałszowania dokumentacji związanej z przetargiem oraz nakłaniania świadków do składania fałszywych zeznań - podała w grudniu ub. roku prokuratura.
Według prokuratury postępowanie ma charakter rozwojowy, będą badane jeszcze inne postępowania przetargowe, w których uczestniczyli podejrzani- mówił wcześniej PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny.
Rzeczniczka Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie Wioletta Ustyjańczuk informowała w grudniu PAP, że w prowadzonym postępowaniu karnym Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie występuje w charakterze pokrzywdzonego i w ramach tego postępowania karnego będzie dochodził roszczeń majątkowych. Między innymi w tym celu został ustanowiony pełnomocnik, który od strony prawnej reprezentuje UWM w postępowaniu karnym - wyjaśniła.
Dodała, że dwie osoby, które zostały zatrzymane przez prokuraturę, były zatrudnione na wniosek Dyrektora Międzynarodowego Centrum Biznesu i Administracji Publicznej UWM na czas trwania projektu, w charakterze pracowników administracyjnych. Ich umowy o pracę wygasły z końcem października 2015 roku. Nie byli to pracownicy dydaktyczni lub naukowi Uniwersytetu - podkreśliła Ustyjańczuk. (PAP)
Dowiedz się więcej z książki | |
Europejskie prawo zamówień publicznych. Komentarz
|