Marszałek odniósł się w ten sposób do głosów samorządowców z regionu, których inwestycje – niezależnie od wcześniejszych deklaracji – w gotowym już projekcie nowego RPO znalazły się na liście rezerwowej lub poza nią.

Chodzi m.in. o projekty budowy Drogi Głównej Południowej na terenie Rydułtów, Pszowa, Wodzisławia Śl. oraz gmin Godów i Mszana (koszt 900 mln zł, w tym 720 mln zł z UE) oraz Regionalnej Drogi Racibórz-Pszczyna od Rudnika do Rybnika (też 900 mln zł, w tym 720 mln zł z UE).

W odniesieniu do tej drugiej inwestycji po niedawnym spotkaniu marszałka z samorządowcami w Raciborzu ruszyła akcja zbierania podpisów pod listem domagającym się od marszałka wpisania przedsięwzięcia na listę podstawową nowego RPO. List wyraża m.in. oburzenie wobec polityki marginalizacji tej części woj. śląskiego.

Podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami marszałek ocenił, że dyskusja w sprawie list projektów nowego RPO źle się toczy. „Jedni, którym odpowiada ta rozpiska, mówią: jam ci to zrobił. Ci, którzy nie są zadowoleni, wpadają w ton: prześladują nas, nie lubią nas. Chcę sprowadzić tę dyskusję do tego, jak rozwiązać problem” - zaakcentował Sekuła.

„Oczywiście te drogi są ważne, ale w nowej perspektywie pierwszeństwo w finansowaniu będzie miał ten, kto będzie miał gotowy projekt z gotowym pozwoleniem na budowę” - dodał marszałek.

Przypomniał, że inny, rybnicki odcinek Regionalnej Drogi Racibórz-Pszczyna (za 560 mln zł w tym 300 z UE) znalazł się na głównej liście proponowanych projektów kluczowych. Koordynujący to przedsięwzięcie samorząd Rybnika szybciej będzie jednak miał gotowy projekt. Koordynujące dwa odcinki z listy rezerwowej nowego RPO samorządy Raciborza i Wodzisławia Śląskiego są na wcześniejszym etapie przygotowywania dokumentacji.

„Dopiero jak będą te projekty, to wtedy dopiero rzeczowy jest spór, czy się jest na liście rezerwowej czy priorytetowej” - ocenił Sekuła. Jak dodał, chce też przekonywać do odchodzenia od ścisłego hierarchizowania projektów na listach. Jego zdaniem ważne projekty powinny trafiać na enumeratywne listy i dopiero potem zapadałyby decyzje, które z nich są najlepiej przygotowane – wówczas byłyby one premiowane wcześniejszych rozpoczęciem.

Sekuła przypomniał w piątek, że zgodnie z dotychczasowymi informacjami nowe programy unijne mają być ukierunkowane przede wszystkim na biznes, naukę i samorząd. „Kolejność jest istotna; to przede wszystkim środki na rozwój gospodarczy” - zaznaczył. Nie wiadomo na razie do końca, ile środków będzie można w nich przeznaczyć na inwestycje transportowe.

Z informacji resortu rozwoju regionalnego wynika też, że trudniej niż dotąd będzie o pieniądze np. na drogi lokalne – ich współfinansowanie ze środków unijnych będzie możliwe pod warunkiem udowodnienia, że tworzą system np. łącząc arterie o znaczeniu krajowym lub europejskim.

Województwo śląskie, jako jedno z nielicznych przygotowało i przesłało w terminie (19 kwietnia) do konsultacji projekt nowego Regionalnego Programu Operacyjnego. Jednocześnie 19 kwietnia rozpoczął się kolejny etap konsultacji. Projekt nowego RPO zawiera nadal nie ostateczną listę kluczowych inwestycji rekomendowanych do realizacji w przyszłej unijnej perspektywie finansowej.

Łączna wartość tych inwestycji – do przeprowadzenia w tzw. ścieżce pozakonkursowej - to 3,8 mld zł, przy zakładanym unijnym wsparciu w wysokości ok. 2,8 mld zł. Według ostatnich informacji samorządu aktualna pula środków w programie to ok. 2 mld 882 mln euro.

Pierwotna wersja dokumentu zawierała m.in. 20 proponowanych projektów kluczowych, w tym 8 projektów inwestycji transportowych. Aktualny projekt przewiduje 35 projektów kluczowych, w tym 21 projektów transportowych. Projekty transportowe mają też liczącą 8 pozycji listę rezerwową.