Drugie pytanie w specjalnym spocie ujawniła europosłanka Beata Szydło, krytykując równocześnie poprzednie rządy. W spocie zamieszczono archiwalne nagrania z udziałem Bronisława Komorowskiego, który mówił, że nie ma potrzeby podnoszenia wieku emerytalnego, a następnie Donalda Tuska, który potwierdza, że rząd przyjął projekt ustawy o podniesieniu wieku emerytalnego. Na nagraniu widać referendalne pytanie i migający krzyżyk przy odpowiedzi "nie". Pierwsze pytanie ujawnił Jarosław Kaczyński, prezes PiS ma ono brzmieć: "Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?", kolejne mają być ujawniane 13 i 14 sierpnia. Jedno z pytań ma też dotyczyć przymusowej relokacji migrantów.

Czytaj: Sejm zmienił przepisy o referendum ogólnokrajowym, aby połączyć je z wyborami>>

Referendum w dniu wyborów? Nowela na ostatniej prostej

Wybory parlamentarne mają się odbyć 15 października. 7 lipca Sejm uchwalił przepisy dostosowujące ustawę o referendum ogólnokrajowym do Kodeksu wyborczego, po to aby można było je przeprowadzić właśnie w dniu wyborów - m.in. parlamentarnych. Senat jednak chce odrzucania tej nowelizacji - sprawa ma rozstrzygnąć się na najbliższym posiedzeniu Sejmu (rozpoczynającym się 16 sierpnia). 

Chodzi głównie o ujednolicenie godzin głosowania oraz głosowania przez pełnomocnika i korespondencyjnego. Nowelizacja wprowadzana jest jednak w czasie tzw. ciszy legislacyjnej, co może naruszać Konstytucję. Jednoczesna organizacja wyborów i referendum może spowodować, że finansowanie wydatków na te cele nie będzie transparentne. Co do zasady, jak wskazuje Krajowe Biuro Wyborcze, obecny stan prawny pozwala na przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego w tym samym dniu, w którym odbywają się wybory do Sejmu, Senatu, wybory prezydenta albo wybory do Parlamentu Europejskiego. Przesądza o tym art. 90 ustawy o referendum ogólnokrajowym. W szczególności, zgodnie z art. 90 ust 1 ustawy w takim przypadku:

  • głosowanie przeprowadza się w obwodach głosowania utworzonych dla właściwych wyborów i na podstawie spisów wyborców sporządzonych dla tych wyborów;
  • zaświadczenia o prawie do głosowania wydaje się zgodnie z przepisami dotyczącymi właściwych wyborów; zaświadczenie upoważnia do wzięcia udziału we wskazanym w nim głosowaniu w wyborach oraz w odbywającym się w tym samym terminie głosowaniu w referendum;
  • zadania komisarzy wyborczych i komisji obwodowych wykonują odpowiednio okręgowe i obwodowe komisje wyborcze powołane do przeprowadzenia właściwych wyborów;
  • do kampanii referendalnej stosuje się przepisy rozdziału 6 tej ustawy.

Ale między ustawą o referendum ogólnopolskim, a Kodeksem wyborczym jest kilka różnic. Po pierwsze, godziny głosowania:

- w wyborach głosowanie odbywa się w godzinach 7.00 – 21.00
- w referendum ogólnopolskim jednodniowym w godz. 6.00 - 22.00, dwudniowym w godz. 6.00- 20.00
Po drugie, ustawa o referendum dopuszcza głosowanie tylko osobiste, a nie przez pełnomocnika lub korespondencyjne.

Poselska nowelizacja ma zasypać te różnice. Przede wszystkim ujednolica godziny głosowania, czyli ustala, że w wyborach i referendum ogólnokrajowym głosowanie odbywa się w godzinach 7.00 - 21.00.  Dopisuje też do ustawy, że:

  • zgłoszenie zamiaru głosowania korespondencyjnego we właściwych wyborach dotyczy również głosowania korespondencyjnego w referendum;
  • wniosek o sporządzenie aktu pełnomocnictwa we właściwych wyborach dotyczy również referendum, a akt pełnomocnictwa sporządzony w związku ze wskazanymi w nim wyborami dotyczy również głosowania w referendum;
  • informacje o numerach i granicach obwodów głosowania oraz siedzibach obwodowych komisji wyborczych podaje się w terminach określonych w Kodeksie Wyborczym.

W noweli zapisano też, że wyniki głosowania i protokoły głosowania z obwodów utworzonych za granicą oraz na polskich statkach morskich są przekazywane komisarzowi wyborczemu właściwemu dla miasta stołecznego Warszawy.

Ustawa ma wejść w życie następnego dnia po dniu ogłoszenia.  W lakonicznym uzasadnieniu autorzy zmian piszą, że wpłyną one na obniżenie kosztów przeprowadzenia referendum ogólnokrajowego.

Czytaj w LEX: Gminne obowiązki profrekwencyjne w wyborach parlamentarnych w 2023 r.​ > 

Nowelizacja narusza ciszę legislacyjną

Dr hab. Krzysztof Urbaniak,  radca prawny, profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w tematyce wyborczej i konstytucyjnej uważa, że projekt nowelizacja został napisany na kolanie, pod potrzebę wyborczą. Wskazuje, że z jednej strony projekt dodaje w art. 90 możliwość głosowania korespondencyjnego i przez pełnomocnika, nie modyfikując w żaden sposób art. 5 ust. 1, z którego wynika, że głosować można tylko osobiście.

- Fundamentalna jest jednak kwestia ciszy legislacyjnej. Zarówno Trybunał Konstytucyjny, jak i Komisja Wenecka, zaprezentowały twarde stanowisko, że istnieje okres karencji przed rozpoczęciem procesu wyborczego, gdzie się przepisów nie zmienia. Stoję na stanowisku, że ta cisza legislacyjna rozciąga się także na zmiany prawa referendalnego – mówi Krzysztof Urbaniak.

Czytaj w LEX: Zakaz wprowadzania "istotnych zmian" w prawie wyborczym w okresie poprzedzającym wybory - rozważania na tle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego >

W wyrokach Trybunał Konstytucyjny podkreślał, że „swoistym minimum minimorum powinno być uchwalanie istotnych zmian w prawie wyborczym co najmniej sześć miesięcy przed kolejnymi wyborami, rozumianymi nie tylko jako sam akt głosowania, lecz także jako całość czynności objętych tzw. kalendarzem wyborczym”. Innymi słowy, „Konieczność zachowania co najmniej sześciomiesięcznego terminu, w którym nie są dokonywane ważne zmiany w prawie wyborczym (w stosunku do pierwszej czynności kalendarza wyborczego), jest nieusuwalnym co do zasady normatywnym składnikiem treści art. 2 Konstytucji” (wyrok ws. o sygn. Kp 3/09), a zatem wprowadzenie takich zmian świadczy o naruszeniu przywołanej normy konstytucyjnej.

Zobacz w LEX: I NSW 5737/20, Wystąpienie szczególnych okoliczności pozwalających na zmianę prawa wyborczego w okresie tzw. ciszy legislacyjnej. - Postanowienie Sądu Najwyższego >

Zdaniem eksperta, zmiana ustawy referendalnej wpłynie na zmianę procesu wyborczego. Pytanie referendalne, które sformułuje większość parlamentarna, może być bowiem instrumentem politycznym w wyborach, aby zmobilizować własny elektorat.  

- Ponadto, będą równolegle toczyć się kampania wyborcza i kampania referendalna, będzie różny katalog podmiotów prowadzących agitację, będą różnego rodzaju limity wydatków. A chciałbym przypomnieć, że Kodeks Wyborczy, choć nie jest doskonały, to stworzył pewien standard transparentności finansowania wyborów. Natomiast ustawa o referendum ogólnopolskim jest w tej kwestii dziurawa jak durszlak – uważa Krzysztof Urbaniak.