"Wybudowane prawie 80 lat temu ZOO nigdy nie było gruntownie modernizowane. Chcemy, aby zwierzęta miały możliwie największy komfort życia, a goście ZOO – komfort zwiedzania przez cały rok – dlatego zdecydowaliśmy się na budowę Orientarium - wielkopowierzchniowej ekspozycji wodno-lądowej fauny i kultury strefy orientalnej, czyli południowo-wschodniej części Azji" - poinformowała Aleksandra Hac z Urzędu Miasta Łodzi.

Zgodnie z przygotowanym wcześniej projektem użytkowo-funkcjonalnym, całkowicie przebudowana zostanie połowa obszaru ZOO. Na powierzchni odpowiadającej rozmiarami ponad dziesięciu pełnowymiarowym boiskom piłkarskim powstaną m.in. nowoczesne pawilony, wybiegi i woliery oraz zbiorniki wodne. Atrakcje Orientarium będą dostępne bez względu na porę roku.

Dzięki inwestycji, która zapewni możliwość utrzymywania zwierząt na dużych przestrzeniach, w łódzkim ogrodzie zoologicznym będą mogły pojawić się nowe gatunki: orangutany, pantery mgliste, rekiny, niedźwiedzie malajskie, gibony, dzioborożce, langury, szpaki balijskie i płaszczki. Do ZOO mają powrócić też słonie indyjskie (ostatnia słonica z łódzkiego ZOO padła dwa lata temu).

Najkorzystniejszą ofertę w przetargu na budowę Orientarium złożyła spółka Mosty Łódź, z którą we wtorek podpisano umowę na realizację projektu. Władze Łodzi liczą, że zaplanowana z rozmachem inwestycja podniesie turystyczną atrakcyjność miasta. Przytaczają przykład Wrocławia, w którym po otwarciu Afrykarium liczba odwiedzających zwiększyła się z 440 tys. do 2 mln rocznie.

Zgodnie z planami łódzkie Orientarium ma być gotowe w 2020 roku.(PAP)