Jak podkreśla NIK, jednostki samorządu terytorialnego realizują zadania własne, służące zaspokajaniu potrzeb wspólnoty samorządowej, jak również zadania publiczne, zlecone ustawami. W przypadku wykonywania tych drugich, muszą one otrzymać z budżetu państwa dotacje celowe, które wedle przepisów powinny zapewniać pełną realizację zadania. Z przeprowadzonego przez NIK badania wynika jednak, że nie wszystko funkcjonuje prawidłowo, a system zawiera wiele błędów.
Izba pozytywnie oceniła przekazywanie dotacji o charakterze transferowym, które to dominują kwotowo w systemie dotacyjnym. Jak podkreśla NIK proces ten przebiegał na ogół we właściwy sposób, a kontrolowane samorządy otrzymywały pełne środki na dokonywanie wypłat na rzecz uprawnionych podmiotów. NIK zauważył jednak szereg nieprawidłowości w systemie dotacyjnym, w ramach finansowania wydatków ponoszonych bezpośrednio przez jednostki samorządowe (ma to związek z wykonywaniem przez nie zadań zleconych). Zdaniem izby wynika to głównie z obowiązywania niespójnych oraz niejasnych regulacji, dotyczących zarówno planowania, jak i rozliczania dotacji.
W opinii NIK, samorządy kierowały się swobodą w dostosowaniu sposobu wykonywania zadań zleconych do miejscowych warunków oraz w kształtowaniu polityki płacowej, uwzględniając zakaz różnicowania wynagrodzeń pracowników samorządowych ze względu na kryterium rodzaju zadań, ustalając płace osób wykonujących zadania zlecone zgodnie z przyjętym regulaminem płac. Z kolei MF i wojewodowie byli zobowiązani do przestrzegania zasady oszczędnego wydatkowania środków publicznych, przez co nie mogli dostosowywać wysokości dotacji do polityki wydatkowej prowadzonej przez każdą JST oddzielnie. W efekcie samorządy współfinansowały zadania zlecone mimo przepisów wskazujących na pełne finansowanie zadań zleconych z budżetu państwa.
Zdaniem NIK, pozytywnie trzeba natomiast ocenić celowość podjęcia przez resort finansów prac nad jednolitym algorytmem obliczania dotacji, co pozwoliło ujednolicić i zasady stosowane w województwach. Izb zastrzega jednak, że nie rozwiązało to problemu współfinansowania zadań zleconych przez samorządy. Sygnalizuje również, że w metodyce szacowania kosztów roboczogodziny pominięto niektóre wydatki, w tym rzeczowe, oraz nie zbadano też przyczyny istotnych różnic w wartościach danych przekazywanych przez wojewodów.
Mając na względzie problemy o charakterze systemowym oraz głównych beneficjentów wykonywanych zadań, NIK zwraca się do RM z wnioskiem o rozważenie przekształcenia zadań zleconych z zakresu administracji rządowej, mających charakter zadań stałych, w zadania własne JST. W opinii izby, dzięki przejęciu zadań od administracji rządowej, samorządy będą mogą m.in. w bardziej elastyczny sposób gospodarować środkami.
(www.nik.gov.pl)
NIK: zadania zlecone powinny być zadaniami własnymi jednostek samorządowych
Opinie na temat systemu dotowania zadań zleconych samorządom są niejednolite i zależą od charakteru udzielonych dotacji - tak wynika z badań Najwyższej Izby Kontroli. NIK na plus ocenia przekazywanie dotacji o charakterze transferowym. Krytykuje natomiast system dotacyjny w obszarze finansowania wydatków ponoszonych przez JST bezpośrednio.