Powodem wygaśnięcia członkostwa w związku dwóch z 14 samorządów jest niezgodne z przepisami przyjęcie przez ich rady miejskie uchwał zmieniających statut tej organizacji. Zamiast bezwzględną większością głosów radni przyjęli uchwały zwykłą większością, co wychwycił nadzór prawny wojewody śląskiego. Zaś nieprzyjęcie zmienionego statutu, w ciągu sześciu miesięcy od wprowadzenia w nim zmian przez zgromadzenie GZM, powoduje, że gminy przestają być członkami związku.

Rzecznik prasowy związku Krzysztof Mejer wyjaśnił w piątek PAP, że zmiana w statucie wynikała ze zmiany nazwy tej organizacji, używającej potocznie hasła Metropolia Silesia, na Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię. Zmiany chciały samorządy z terenu Zagłębia Dąbrowskiego, aby nazwa związku nie była kojarzona jedynie z Górnym Śląskiem.

Ostatecznie zmieniona nazwa i tak na razie nie wejdzie w życie, w związku z wykrytymi przez prawników wojewody wadami formalnymi. Nie zmienia to jednak faktu, że gminy, które w wadliwy sposób podjęły swoje uchwały, zgodnie z przepisami od początku nowego roku przestają być członkami GZM. Na razie nie wiadomo, czy i kiedy do niego wrócą.

"Bez wątpienia jest to dla związku problem. Jest nam przykro, że zmniejsza się liczebność GZM, tym bardziej, że dzieje się tak ze względów proceduralnych, a nie merytorycznych. Ale problemy trzeba rozwiązywać. Liczymy, że obie gminy w perspektywie wrócą do związku i wyjdziemy z tego wzmocnieni" - powiedział Mejer.

Przedstawiciele Mysłowic uważają, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona. Zastępujący sekretarza Mysłowic Andrzej Kijanka powiedział w piątek PAP, że tamtejsza Rada Miasta naprawiła już swój błąd. Pierwotną uchwałę w sprawie statutu GZM przyjęto zwykłą większością głosów, ale podczas jednej z jesiennych sesji Rady Miasta uchwalono ją ponownie, większością bezwzględną. Stało się to jednak po upływie przepisowych sześciu miesięcy od decyzji zgromadzenia GZM o zmianie statutu.

„Pan prezydent (Mysłowic Edward Lasok – PAP) czeka teraz na informację od GZM-u. Przewodniczący związku zobowiązał się bowiem do rozmowy z wojewodą, aby nie doszło do sytuacji, że Mysłowice nie będą w GZM-ie funkcjonowały od 1 stycznia. Czekamy więc na stanowisko w tej sprawie” – wskazał Kijanka.

Na razie nie wiadomo, jak zareagują władze Piekar Śląskich. Prezydent tego miasta był w piątek na urlopie i nie skomentował sytuacji. Przewodniczący rady miejskiej Krzysztof Seweryn przekazał PAP, że piekarscy samorządowcy przesłali do GZM protokoły i informacje, o które ten prosił, natomiast informacja zwrotna związku - o tym, że Piekary przestaną do niego należeć - jest jeszcze analizowana, dlatego na komentarz w tej sprawie jest za wcześnie.

Górnośląski Związek Metropolitalny powstał w 2007 r., po dwóch latach przygotowań. Samorządowcy powołali go, uznając, że w obecnym stanie prawnym formą metropolizacji aglomeracji górnośląskiej jest powołanie dobrowolnego związku międzygminnego. Celem GZM jest wspólne planowanie rozwoju współtworzących go miast oraz łączenie sił w staraniach o środki na inwestycje.

W tworzących GZM 14 miastach na prawach powiatu mieszka około dwóch milionów ludzi. Członkami organizacji są: Bytom, Chorzów, Dąbrowa Górnicza, Gliwice, Jaworzno, Katowice, Mysłowice, Piekary Śląskie, Ruda Śląska, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Świętochłowice, Tychy i Zabrze. Dotychczas najbardziej znaną inicjatywą GZM był grupowy przetarg na zakup energii elektrycznej dla samorządów i ich instytucji, dzięki któremu gminy zaoszczędzą w 2013 r. ok. 8 mln zł. 

mab/ mtb/ son/ jra/