Jakubowski odpowiadał w czwartek w Sejmie na pytania dotyczące obecnego mechanizmu podziału środków z subwencji oświatowej i ewentualnej możliwości jego zmiany.
Subwencja oświatowa dzielona jest między samorządy na podstawie algorytmu, który jest opisany w załączniku do rozporządzenia ministra edukacji o podziale subwencji oświatowej. Punktem wyjścia do obliczenia jest tzw. standard A, czyli kwota bazowa na każdego ucznia (w 2012 roku wynosi ona 4942 zł). Kwoty, jakie dostają poszczególne samorządy, są pochodną kwoty bazowej i liczby uczniów na ich terenie. Ze względu na specyfikę niektórych szkół, samorządów (np. obejmujących tereny wiejskie lub miejscowości poniżej 5000 mieszkańców) oraz potrzeb uczniów (np. wynikających z różnego rodzaju niepełnosprawności) kwota bazowa może być zwiększana o mnożniki, tzw. wagi.
Zadający pytania Mirosław Pawlak (PSL) zwrócił uwagę na jedno z kryteriów podziału - liczbę mieszkańców. Według przedstawiciela Ludowców, sztywna zastosowana granica 5000 mieszkańców jest niezrozumiała dla miast, które mają niewiele więcej niż 5000 mieszkańców, a dostają mniej środków na jednego ucznia niż miejscowości, które nie przekraczają tej liczby.
Waga P1 dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów zlokalizowanych na terenach wiejskich i w miejscowościach do 5000 mieszkańców wynosi 0,38, a waga R - 0,12; oznacza to zwiększenie kwoty bazowej na jednego ucznia szkoły podstawowej na tych terenach o 48 proc., a w przypadku gimnazjów o 47 proc. w stosunku do kwoty bazowej na ucznia mieszkającego w większej miejscowości.
Jakubowski przyznał, że "rzeczywiście granica 5000 mieszkańców jest czasami trudna do zaakceptowania, szczególnie przez te miejscowości, które mają 5100 mieszkańców, ale gdzieś ta granica w obecnym systemie musi być postawiona". Zaznaczył, że obiektywnie dane pokazują, że koszty utrzymania oświaty w miejscowościach powyżej 5000 tys. mieszkańców są niższe niż koszty ponoszone na terenach wiejskich. Przypomniał, że na wsi i w mniejszych miejscowościach są mniej liczne klasy, samorządy mają zaś obowiązek wypłaty nauczycielom dodatków: wiejskiego i mieszkaniowego; w większych miejscowościach takiego obowiązku nie ma.
Podkreślił, że każdorazowo sposób podziału subwencji oświatowej uzgadniany jest z przedstawicielami samorządów i ma charakter kompromisu. Przypomniał, że przy podziale subwencji oświatowej uwzględnia się zakres realizowanych przez samorządy zadań oświatowych.
Wiceminister zaznaczył, że być może powinien zostać zaplanowany nieco inny mechanizm podziału środków z subwencji oświatowej, który były bardziej elastyczny, bardziej uwzględniający warunki, w których działają szkoły. Jakubowski ocenił, że "liczba mieszkańców to nie jest najlepszy wskaźnik, ale jest najłatwiejszy do zastosowania ponieważ mamy dane administracyjne".
Zapowiedział: "Będą prowadzone rozmowy, które być może doprowadzą do stworzenia nowego systemu alokacji. Rozmowy będziemy prowadzić z przedstawicielami jednostek samorządu terytorialnego; prawdopodobnie w ramach Komisji czy też zespołów powołanych przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego".
"Musimy wypracować jakiś kompromis, który przez wszystkie strony zostanie zaakceptowany. I takie prace będziemy w przyszłym roku prowadzili. Mam nadzieję, że zaproponujemy nowy mechanizm, który nie będzie brał pod uwagę tylko liczbę mieszkańców, ale także inne parametry, które wskazują na obiektywne koszty funkcjonowania oświaty" - powiedział Jakubowski.
dsr/ abe/