Referendum w sprawie odwołania wójta i rady gminy Piekoszów odbędzie się w niedzielę. W czwartek w kieleckim sądzie odbyła się rozprawa dotycząca pozwu, który przeciwko Wiesławowi Jóźwikowi, pełnomocnikowi inicjatora referendum, złożyła w trybie wyborczym siedmioosobowa grupa radnych gminy Piekoszów.

Domagali się oni zakazu rozpowszechniania nieprawdziwych, według nich informacji, sprostowania na łamach lokalnej prasy, przeprosin, 10 tys. odszkodowania oraz wpłacenia 10 tys. na rzecz instytucji charytatywnej.

Chodzi o treść kilku artykułów, które znalazły się w ulotce rozpowszechnianej na terenie gminy Piekoszów na początku sierpnia. W ulotce "Głos Piekoszowa" Jóźwik napisał m.in., że radni "wspólnie i w porozumieniu działali z wójtem D. (oskarżonym o korupcję - przyp. PAP) rujnując gminne finanse".

Sąd uznał za niewystarczające wyjaśnienia Jóźwika, który uzasadniał to stwierdzenie faktem, że bez decyzji radnych wójt nie mógł zaciągnąć kredytów, które przyczyniły się do złej kondycji finansowej gminy.

Zakaz rozpowszechniania nieprawdziwych informacji dotyczy również stwierdzenia: "Jaką wartość miał kawałek drogi z betonu w Lesicy, że teraz radny E. Florczyk nie chciał obniżyć pensji wójtowi, który przebywa w areszcie?".

Jak powiedział sędzia Wojciech Merta, autor tych słów nie przedstawił przed sądem dowodów, które by łączyły sprawę budowy drogi z głosowaniem nad obniżeniem pensji wójtowi.

Sąd oddalił jednak część pozwu radnych, w której domagali się oni wypłaty odszkodowania oraz przeprosin. Ponadto uznał, że stwierdzenie "Wójt gminy i powołani przez niego kierownicy mieli pensje jak ... polscy ministrowie" jest prawdziwe, bowiem - jak uzasadniał sędzia Merta - jeśli chodzi o uposażenie wójta nie odbiega ono znacząco od danych zebranych przez sąd dotyczących podstawowego uposażenia ministrów.

Strony mogą złożyć zażalenie na czwartkowe postanowienie do Sądu Apelacyjnego w Krakowie najpóźniej 24 godziny od ogłoszenia postanowienia.

W niedzielę w Piekoszowie odbędzie się referendum w sprawie odwołania rady gminy i podejrzanego o korupcję wójta Piekoszowa Tadeusza D., który od 16 kwietnia przebywa w areszcie. Prokuratura przedstawiła mu do tej pory 10 zarzutów.

Gmina Piekoszów ma ok. 35 mln zł długu. Wprowadzono plan oszczędnościowy, zakładający m.in. zwolnienia w urzędzie gminy i jednostkach podległych, wyłączanie ulicznych lamp po północy oraz zmniejszenie dofinansowania przewozów komunikacji miejskiej.