Chodzi o jedną z czterech inwestycji obecnego etapu budowy Katowickiego Systemu Zintegrowanych Węzłów Przesiadkowych.

Węzeł, który zastąpi dotychczasową pętlę tramwajową w dzielnicy Zawodzie, ma służyć głównie przesiadkom z autobusów i samochodów - na liczne linie tramwajowe kursujące stamtąd do centrum miasta. Poza infrastrukturą komunikacji publicznej m.in. w pobliżu zaplanowano jednopoziomowy parking na 275 samochodów.

„Chcemy ograniczyć wjazd do centrum pojazdów poprzez przerzucenie pasażerów wjeżdżających do Katowic ze wschodniej części naszej aglomeracji na najbardziej efektywny środek transportu, czyli tramwaj. Tramwaj, który podąża do centrum m.in. ul. Warszawską, ma priorytet ruchu; z reguły dojeżdża do centrum z pętli Zawodzie w ciągu 7-10 minut” - powiedział PAP we wtorek prezydent Katowic Marcin Krupa.

W pierwszej połowie lipca br. miasto informowało, że w przetargu na budowę tego węzła za najkorzystniejszą ofertę uznało złożoną przez konsorcjum firm NDI i Balzola (z najniższą ceną 61,4 mln zł brutto – przy budżecie zamówienia 79 mln zł brutto). Konsorcjum to w ostatnich latach m.in. przebudowało katowicki rynek. 

W przetargu brane były pod uwagę dwa kryteria – ceny (60 proc.) i doświadczenia osób wyznaczonych do realizacji zamówienia (40 proc.). Niemal wszyscy oferenci otrzymali w drugim z kryteriów maksymalną liczbę punktów. Kolejne oferty pod względem ceny złożyły konsorcja spółek Banimex i Azi-Bud (66,1 mln zł) oraz spółek ZUE i Unibep (66,4 mln zł).

Konsorcjum ZUE odwołało się do KIO, argumentując, że wykonawcy, którzy złożyli pierwszą i drugą pod względem przyznanych punktów ofertę, podlegają wykluczeniu, ponieważ poświadczyli w nich nieprawdę. KIO uwzględniła odwołanie ZUE, nakazując unieważnić dotychczasowy wybór, a następnie wykluczyć dwóch wykonawców, którzy uzyskali pierwsze i drugie miejsce pod względem przyznanych punktów. 

„Mamy nadzieję, że teraz inwestycja już pójdzie i nie będzie żadnych problemów” - powiedział Krupa po wyborze oferty konsorcjum ZUE.

Węzeł w Zawodziu jest jedną z czterech realizowanych obecnie w Katowicach inwestycji tego typu. Trwają już prace nad centrum przesiadkowym w Ligocie, w przetargu na inwestycję w Brynowie we wrześniu miasto wybrało ofertę konsorcjum ZUE, Unibep; dotąd nie został ogłoszony przetarg dla węzła Sądowa w centrum miasta.

W pierwszym etapie tworzenia Katowickiego Systemu Zintegrowanych Węzłów Przesiadkowych przewidziano budowę do 2019 r. m.in. dwóch węzłów typu park&ride powiązanych z komunikacją tramwajową: Zawodzie i Brynów. Węzeł Sądowa ma integrować komunikację autobusową o różnym zasięgu z komunikacją miejską. Węzeł Ligota przy dworcu kolejowym w południowej dzielnicy o tej nazwie ma łączyć komunikację miejską z koleją.

W drugim etapie, którego realizację przewidziano na lata 2018-2020, powstać mają węzły park&ride powiązane z koleją: Piotrowice i Podlesie, a także węzeł: Kostuchna – położony na końcu planowanej nowej linii tramwajowej. Ostatnio węzły te były już projektowane.

Katowicki System Zintegrowanych Węzłów Przesiadkowych będzie współfinansowany z funduszy europejskich z dwóch źródeł. We wrześniu ub. roku zarząd woj. śląskiego przyznał łącznie ok. 120 mln zł dofinansowania z RPO Woj. Śląskiego na trzy węzły zgłoszone w procedurze Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (ZIT): Zawodzie, Brynów oraz Ligota. Środki ZIT mają również wesprzeć budowę węzłów: Piotrowice, Podlesie i Kostuchna.

Projekt dotyczący węzła Sądowa został zgłoszony do Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020. (PAP)

autor: Mateusz Babak