Zgodnie z treścią rozporządzenia ws. wynagradzania pracowników samorządowych, pracownik zatrudniony w dniu wejścia w życie rozporządzenia na stanowisku nieprzewidzianym w tym akcie prawnym może pracować na tym stanowisku do 31 grudnia 2018 r. na dotychczasowych zasadach.
– Nieuwzględnienie stanowiska w rozporządzeniu stanowi konieczność odwołania wszystkich dyrektorów wydziałów – ostrzega Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Jak podkreślił, obecnie wpisane „Stanowiska we wszystkich urzędach” w tabeli to „dyrektor departamentu (biura)” oraz „naczelnik (kierownik) wydziału bądź jednostki równorzędnej”.
- Jeśli mamy zastosować się do treści rozporządzenia, to albo przyjmujemy termin „naczelnik”, co jest degradacją dla każdego dyrektora, albo tworzymy fikcyjne rozwiązania, czyli nazywamy wydziały departamentami, w tym te, które liczą zaledwie kilkanaście osób – mówił.
Wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker powiedział, że należy gruntownie przeanalizować rozporządzenie przez wszystkie zainteresowane strony.
– Jest tam wiele różnego rodzaju stanowisk, które od lat w samorządzie nie funkcjonują, jak detaszer czy kontystka i trzeba dostosować akt prawny do potrzeb zawodowych samorządów w XXI wieku – podkreślił. Detaszer to pracownik zajmujący się zawodowo prasowaniem odzieży, kontystka – osoba zapisująca pozycje księgowań na odpowiednie konta, pomoc księgowej.
Szukasz więcej informacji dotyczących samorządu?
Poznaj LEX Administracja >>
Zdobądź wiedzę, dzięki której Twoja praca stanie się łatwiejsza
Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed zadeklarował, że w porozumieniu z MSWiA problem zostanie przez jego resort wyjaśniony.
Krzysztof Żuk podkreślił, że jest to problem prawny dotyczący konkretnych osób o określonych kwalifikacjach, którego rozwiązaniem może być albo degradacja dyrektorów do stanowisk naczelników, albo zmiana nazwy podnosząca „wydział” na „departament”. Jego zdaniem oba rozwiązania są złe, a sprawa jest pilna. – Już dzisiaj dyrektorzy pytają, czy będą pracować, na jakich zasadach będą zatrudnieni, stwarza to chaos w urzędach – zaznaczył.
Grzegorz Ziomek, dyrektor Departamentu Administracji Publicznej w MSWiA wyjaśnił, że nazwy departament czy wydział dotyczą podobnych jednostek. - W urzędzie wojewódzkim mamy wydziały, a w ministerstwie departamenty, a to tak naprawdę te same jednostki, myślę, że jest to przełożone na struktury urzędów samorządowych - wyjaśnił.
Temat omawiany był podczas posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
Wynagrodzenia pracowników samorządowych
Zobacz też komentarz praktyczny Składniki wynagradzania pracowników samorządowych.