- W rzeczywistości zatem, postępowanie administracyjne jest w Polsce postępowaniem fundamentalnie i gruntownie jednoinstancyjnym. W tym kontekście koszty społeczne, jakie by były, ponoszone w związku z utrzymywaniem owych dwóch lipnych instancji, muszą się okazać – jak na przynoszonej efekty – kwotą mrożącą krew w żyłach.

Zapytajcie znajomego prawnika – ile razy w jego sprawach druga instancja administracyjnego uchyliła orzeczenie pierwszej instancji administracyjnej? Mnie to się zdarzyło ostatni raz może 15 lat temu. Chodziło przy tym raczej o jakieś banalne błędy proceduralne, a nie o istotę rzeczy.

W praktyce – zwłaszcza w procedurze podatkowej, ale w ogólności we wszystkich poważniejszych sprawach, organ administracji pierwszej instancji praktycznie nie wydaje decyzji bez nieformalnego uzgodnienia z organem drugiej instancji. Dlatego jest praktycznie nie do pomyślenia, by faktycznie organ drugiej instancji kontrolował pierwszą instancję. Bo albo chodzi o decyzję dla drugiej instancji obojętną i w ogóle mało ważną albo o decyzję z drugą instancją uzgodnioną. W każdym przypadku sprowadza się to, koniec końców, do „klepnięcia” orzeczenia pierwszej instancji.

Czytaj więcej: Dwie instancje w postępowaniu administracyjnym są fikcją