Czy w obowiązującym stanie prawnym nie ma możliwości, aby inny organ niż wójt wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach?


Wydana została negatywna decyzja środowiskowa, mimo iż postanowienie RDOŚ i PPIS były pozytywne - działalność nie stanowi uciążliwego źródła. Natomiast wójt powołuje się na zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, iż nie może być tam działalność usługowa nie uciążliwa. Inwestor zaskarżył decyzję i trafiła ona do SKO. Po rozpatrzeniu materiałów SKO przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia i znów została wydana decyzja negatywna. Następnie ponownie została zaskarżona i znów trafiła do SKO.

W jaki sposób należy rozwiązać ten problem?

Odpowiedź:

Udzielenie odpowiedzi na pytanie w sprawie zakończonej odmowną decyzją w zakresie środowiskowych uwarunkowań uchyloną przez SKO i wydaniem ponownej decyzji negatywnej jest w zasadzie niemożliwe, choćby z uwagi na brak informacji o przyczynach uchylenia pierwszej decyzji środowiskowej. Co do zasady, powód uchylenia decyzji organu wydającego decyzje środowiskową mógł wynikać z niezgodności z obowiązującą doktryną prawa. W wyroku NSA w Warszawie z dnia 16 września 2008 r. Sąd ten stwierdził "Po stwierdzeniu sprzeczności zamierzonego przedsięwzięcia z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego brak podstaw do podejmowania dalszych czynności w sprawie, w tym przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko (art. 46 ust. 3 ustawy), analizy i oceny wpływu danego przedsięwzięcia (art. 47 ustawy), czy też uzgodnień z art. 48 ustawy" (II OSK 1036/07, LEX nr 489569). Skoro wójt stwierdził, ze planowana działalność jest sprzeczna z miejscowym planem, to nie powinien prowadzić postępowania, w tym uzyskiwać uzgodnień. W analizowanej sprawie, wydaje się jednak, że sprzeczność przedsięwzięcia z zapisami planu polegająca na tym, że zamierzenie jest mniej uciążliwe niż uciążliwość przewidziana w planie nie jest przesłanką wystarczającą do odmowy wydania decyzji w świetle zasady, że "jeśli wolno więcej, to tym bardziej wolno mniej". Ponadto, miejscowy plan nie jest prywatnym dokumentem, o którego interpretacji decyduje autor, lecz jest aktem prawa miejscowego i podlega interpretacji na takich samych zasadach jak inne akty prawa. Jeśli ponadto nie było zapisu, że na danym terenie objętym planem zakazuje się lokalizacji tego typu działalności lub wznoszenia planowanych obiektów, to tym bardziej odmowa wydania decyzji jest wątpliwa. Autor pytania nie przytacza jednak pełnej treści zapisu planu miejscowego, ani podstaw uchylenia decyzji.

Uzasadnienie:

Realizacja planowanego przedsięwzięcia mogącego potencjalnie lub znacząco oddziaływać na środowisko jest dopuszczalna wyłącznie po uzyskaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia. Podstawowym kryterium przesądzającym o możliwości wydania pozytywnej decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych jest zgodność lokalizacji zamierzonego przedsięwzięcia z postanowieniami planu zagospodarowania przestrzennego, co obliguje organ administracji w pierwszej kolejności do ustalenia, czy dla danego obszaru został opracowany i obowiązuje plan zagospodarowania przestrzennego, którego postanowieniami jest związany i które determinują treść decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. Jedną z podstaw odmowy wydania decyzji jest właśnie sprzeczność planowanej działalności z miejscowym planem. Już tylko ten fakt zwalnia organ z obowiązku prowadzenia procedury, w tym przeprowadzenia postępowania uzgodnieniowego z innymi organami (RDOŚ i powiatowego inspektora sanitarnego). W przytoczonym wyroku podkreśla się, że planowane przedsięwzięcie będzie niezgodne z planem, jeśli będzie w nim wyraźnie zakazane, np. poprzez zakaz lokalizowania na danym terenie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Większe wątpliwości – w zakresie niezgodności z planem - może sytuacja, w której plan nie uwzględnia nowego rodzaju działalności. Jeśli jednak jest to np. teren przeznaczony pod uciążliwą działalność usługowo – produkcyjną, to lokalizacja przedsięwzięcia na tym terenie działalności, która nie jest uciążliwa nie powinna stanowić przesłanki odmowy wydania decyzji. Najprawdopodobniej to miał na uwadze RDOŚ, który dokonał uzgodnienia uważając np. że przedsięwzięcie będzie zgodne z planem, jeśli nie wynika z niego wprost zakaz jej realizacji. Jednakże to organ wydający decyzję środowiskową rozstrzyga o jej zgodności lub braku zgodności z planem miejscowym. Skoro organ zwrócił się do organów uzgodnieniowych, to chyba nie uznawał w tym momencie, że zamierzenie jest sprzeczne z planem.

W chwili obecnej przedsiębiorcy przysługuje ponowne odwołanie się do SKO, jeśli kwestionuje on zasadność odmowy wydania decyzji środowiskowej.

Jeśli jednak podmiot ubiegający się o jej wydanie złożył do wniosku wszystkie wymagane dokumenty, a także – w przypadku wezwania uzupełnienia informacji – wykonał wezwanie, to w przypadku, gdy zamierza on prowadzić działalność na terenie, na którym według miejscowego planu dopuszczono działalność przemysłową, przy czym z planu wynika, iż może na tym terenie funkcjonować przedsięwzięcie mogące potencjalnie znacząco oddziaływać na środowisko, pod warunkiem, że uciążliwości nie będą wykraczać poza granice działek, do których inwestor ma tytuł prawny i zakład spełnia te warunki, to wójt nie powinien odmówić wydania decyzji środowiskowej, podnosząc argument niezgodności przedsięwzięcia z miejscowym planem. Zgodnie z art. 140 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93 z późn. zm.) - dalej k.c., w granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego właściciel może, z wyłączeniem innych osób, korzystać z rzeczy zgodnie ze społeczno - gospodarczym przeznaczeniem swego prawa. W granicach określonych przez społeczno - gospodarcze przeznaczenie gruntu własność gruntu rozciąga się na przestrzeń nad i pod jego powierzchnią – art. 143 zdanie 1 k.c. O przestrzennych granicach konkretnego gruntu przesądzają uzasadnione potrzeby jej właściciela, zależne od rodzaju i przeznaczenia jego nieruchomości. Pamiętać przy tym należy, iż społeczno - gospodarczego przeznaczenia nieruchomości nie wyznacza sposób, w jaki z gruntu dotychczas korzystano, lecz wyznacza sposób, w jaki właściciel faktycznie i potencjalnie może zgodnie ze swoją wolą z gruntu korzystać (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 stycznia 2005 r. (III CK 129/04, Prok. i Pr. 2005, nr 7-8, s. 52). Jeśli więc w planie brak jest zapisu, że na danym terenie zakazuje się lokalizacji tego typu obiektów, to wójt nie może twierdzić co innego.