Obserwacja otaczającej rzeczywistości, lektura materiałów prasowych, w tym elektronicznych, może prowadzić do wniosku, ze zarzewiem licznych konfliktów pomiędzy administracją publiczną i obywatelami stała się informacja publiczna, a ściślej rzecz ujmując – dostęp do informacji publicznej.

Strona społeczna tego konfliktu użala się, że administracja publiczna nie jest skora do udostępniania informacji publicznej, że piętrzy problemy i wielokroć zaniechuje wypełniania obowiązków, które nakłada ustawa z dnia 6 września 2001 roku o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. Z 2001 r. Nr 112, poz. 1198). Strona publiczna podnosi zaś, że jest lawinowo zasypywana wnioskami o udostępnianie informacji publicznej, że niekiedy zjawisko to przybiera wręcz postać uporczywego nękania. Jest to oczywiście hiperbolizacja problemu, która go przerysowuje, ale niewątpliwie oddaje jego istotę.


Dostęp do informacji publicznej to niezwykle ważna problematyka. Trudno sobie wyobrazić sprawnie funkcjonujący system demokratyczny i wypełniające go treścią społeczeństwo bez prawnej gwarancji powszechnego dostępu do tych informacji. Prawna regulacja powinna jednak mieć taką postać, która umożliwi również administracji publicznej prawidłowe funkcjonowanie, a więc wypełnianie zadań publicznych.

Dlatego też szczególną uwagę – w kontekście wskazanej ustawy – warto skoncentrować na tzw. bezwnioskowym trybie udzielania informacji publicznej, czyli na stronach podmiotowych Biuletynu Informacji Publicznej (stąd skrót: „BIP”). Biuletyny Informacji Publicznej stanowią rozwiązanie kompromisowe pomiędzy żądaniami strony społecznej, a interesami administracji publicznej, gdyż zapewniają (a przynajmniej powinny zapewniać!) szybki i łatwy dostęp do informacji publicznej określonego rodzaju. Czy tak jest? Przekonajmy się sami.


Eksperci i wolontariusze z Ośrodka Analiz Polityczno-Prawnych przeprowadzili prace badawcze nad prawidłowością stosowania przez poszczególne gminy Województwa Pomorskiego przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej w zakresie stron podmiotowych BIP. Projekt ten – o nazwie „BIP-WATCH. Monitoring Biuletynów Informacji Publicznej. Część 1. Gminy Województwa Pomorskiego” - przyniósł ciekawe, a co przede wszystkim istotne – ważne wnioski. Na początku zapytałem Karola Ważnego, prawnika-administratywistę, eksperta z OAPP o to, dlaczego projektem objęto akurat BIPy? Czym sobie na to zasłużyły? Czy to tylko zrządzenie losu? Uzyskałem następującą odpowiedź: BIPy stały się przedmiotem naszych zainteresowań z kilku względów. Przede wszystkim dlatego, że stanowią podstawową formę udostępniania informacji publicznej w sieci internetowej. Mają zatem bardzo szeroki krąg potencjalnych odbiorców, co oznacza, że powinny stanowić swoistą wizytówkę każdego podmiotu obciążonego obowiązkami informacyjnymi.

Podstawową kwestią, którą w ramach projektu badawczego należało ustalić były problemy związane ze stosowaniem ustawy o dostępie do informacji publicznej w zakresie prowadzenia stron podmiotowych BIP.
 

Według Karola Ważnego: Niestety nierzadko zdarzało się pomijanie na stronach podmiotowych BIP informacji fundamentalnych, takich jak aktualnego składu rady gminy czy uchwał podjętych przez radę w bieżącej kadencji, a nawet pełnej uchwały budżetowej za dany rok kalendarzowy. Częstym zjawiskiem było również zamieszczanie określonych informacji w błędnych zakładkach lub rozproszenie informacji z określonej kategorii pomiędzy różnymi lokalizacjami w Biuletynie. Takie niedociągnięcia generalnie nie miały wpływu na osiągnięty wynik, ale należy je ocenić szczególnie negatywnie. Nie każdy mieszkaniec będzie miał bowiem tyle cierpliwości, by przez kilka minut poszukiwać interesujących go informacji w różnych miejscach na stronie podmiotowej BIP. @page_break@

Rzecz jasna problemów towarzyszących prowadzeniu stron podmiotowych BIP było znacznie więcej. Wszystkie one zostały opisane w raporcie końcowym z projektu. W raporcie końcowym z projektu przedstawiliśmy dość obszerny bank dobrych i złych praktyk, w którym z jednej strony promujemy najbardziej korzystne - z punktu widzenia odbiorcy - rozwiązania zastosowane w różnych Biuletynach Informacji Publicznej - z drugiej zaś zwracamy uwagę na najczęstsze i najbardziej rażące przykłady braków informacyjnych lub szczególnie nieefektywnych form prezentacji informacji publicznej.


Liczmy, że ta część raportu stanie się przedmiotem szczególnie uważnej lektury ze strony osób odpowiedzialnych za prowadzenie stron podmiotowych BIP. Ich uwzględnienie może rzeczywiście przyczynić się do poprawy funkcjonowania Biuletynów Informacji Publicznej. W załączeniu do niniejszego artykułu znajduje się raport, o którym mowa. Zachęcam pracowników samorządowych, a zwłaszcza tych, którzy odpowiadają za prowadzenie stron podmiotowych BIP do tego, żeby się z nim zapoznać.

Projekt przyniósł również postulaty skierowane do prawodawcy. Jak się bowiem okazuje sama ustawa nie jest wolna od niedoskonałości. Problemem, który zwrócił szczególną uwagę członków zespołu było równoległe funkcjonowanie dwóch - zazwyczaj odrębnych - informatycznych systemów informowania o sprawach gminy w Internecie. Z jednej strony prowadzone są obowiązkowe strony podmiotowe BIP, z drugiej zaś każda badana gmina utworzyła własną stronę WWW, na której publikowane są różne informacje na temat jej ustroju i bieżącej działalności. Jak wskazuje Karol Ważny: W wielu przypadkach treść obu systemów informatycznych różni się od siebie. W Biuletynie raczej zamieszcza się "suche" fakty urzędowe, natomiast serwis własny stanowi najczęściej dodatkowe medium promujące gminę wśród mieszkańców, turystów i inwestorów. Niemniej jednak w większości przypadków strony własne prowadzone były w sposób bardziej sumienny, przyjazny dla oka, a co najważniejsze aktualny.

Oznacza to, że jednoczesne działanie obu systemów nie służy aktualizacji i funkcjonalności Biuletynów Informacji Publicznej, które przecież mają być podstawową formą bezwnioskowego udostępniania informacji publicznej, a zatem głównym źródłem informacji o gminie w Internecie. Zagadnienie to nie było wprawdzie szerzej badane w ramach projektu "BIP-Watch", jednakże wydaje się, że jego przyczyną jest przede wszystkim brak wystarczającej kadry do obsługi obu systemów, co z kolei wynika z ograniczeń natury finansowej - zwłaszcza w mniejszych i mniej zamożnych gminach. W naszej ocenie konieczne są zatem zmiany legislacyjne nakierowane na uporządkowanie tej materii i doprowadzenie do stanu prawnego, w którym gminy zobowiązane będą do prowadzenia takiego serwisu internetowego, który z jednej strony będzie spełniał potrzeby wynikające z zapewnienia jawności ich działania, z drugiej zaś będzie dostosowany do ich potrzeb promocyjno-informacyjnych względem mieszkańców i innych osób zainteresowanych sprawami danej gminy.

Pobierz pełny numer Przeglądu Naukowego Disputatio TOM XVI z raportem BIP-Watch [PDF]