W polskiej ewidencji gruntów wciąż funkcjonują mapy sporządzone ponad wiek temu. Nic więc dziwnego, że często dane tam zawarte znacznie różnią się od tych rzeczywistych. Rozbieżności sięgają nawet kilkuset metrów.

Jak alarmuje dr Anna Wieczorek, ekspert Centrum im. Adama Smitha na południu Polski wciąż spotkać można mapy pamiętające czasy Franciszka Józefa. Zgodnie z opinią eksperta, gdyby przeprowadzić dokładne pomiary geodezyjne, mogłoby się okazać, że niektóre zaewidencjonowane działki faktycznie nie istnieją.

Brak odpowiednio zaktualizowanych danych już teraz rodzi poważne koszty. Polska musi zwrócić aż 92 mln euro z dopłat dla rolników, wypłacanych w latach 2006-2007. Zgodnie ze stanowiskiem Komisji Europejskiej, zwrot tak dużej kwoty to rezultat złej weryfikacji danych wpisanych przez rolników do wniosku o dopłaty z faktycznymi pomiarami w gospodarstwie. Komisja podnosząc zarzut, że polska ewidencja działek jest za mało dokładna, apelowała o weryfikacje danych na podstawie zdjęć lotniczych. Nie wykluczone, że Ministerstwo Rolnictwa decyzję Komisji zaskarży do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.


Opracowanie: Karol Kozłowski, RPE WKP
Źródło: Gazeta Prawna z dnia 4 maja 2010 r.