Zdaniem Rzecznika, zmiany takie, które uznaje on obecnie za możliwe i potrzebne, powinny być wprowadzane w sposób zrozumiały, jasny i nieprowadzący do naruszenia istoty tych gwarancji. Szczególnie, że niektóre są doraźne, ale inne wprowadzono na stałe do Prawa pocztowego. 

Czytaj: Nowelizacja tarczy antykryzysowej 2 już obowiązuje>>
 

Przesyłka hybrydowa potrzebna i ryzykowna

Tarcza 2.0 wprowadziła rozwiązanie, że o ile odbiorca przesyłki sobie tego życzy, to Poczta Polska zamieni mu przesyłkę papierową w elektroniczną – odbiorca musi tylko uwierzytelnić się elektronicznie profilem zaufanym.

Zdaniem RPO z tym rozwiązaniem wiąże się jednak wiele wątpliwości.

  •     Nie wiadomo, skąd Poczta Polska ma pozyskiwać wiedzę, że adresat ma profil zaufany – zasad takiego przetwarzania danych o obywatelach na pewno nie można definiować w regulaminach i rozporządzeniach. Trzeba to zrobić w ustawie.
  •     Nie wiadomo, jak Poczta potwierdzi, że obywatel-odbiorca przesyłki poprawnie uwierzytelnił swoją tożsamość. Czy dostanie dostęp do danych przechowywanych w innych systemach państwowych? Przecież nie jest organem państwa a tylko podmiotem prywatnym wykonującym pewne zadania zlecone przez państwo.
  •     Nie wiadomo, dlaczego przepisy zupełnie pomijają rolę nadawcy przesyłki. On jest nie tylko stroną umowy pocztowej i za przesyłkę płaci, ale może mieć powody, by jego przesyłka (której treści odbiorca może nie znać) nie była otwierana na poczcie.
  •     Nie jest też zrozumiała sama rola Poczty Polskiej w tym systemie. Otóż sama przesyłka hybrydowa (czyli taka, która na jakimś etapie przyjmuje postać cyfrową) znana jest już Prawu pocztowemu. Z tym że takie przesyłki (mail, który zamienia się w list, czy list, który zamienia się w przesyłkę cyfrową) mogą obsługiwać wszyscy operatorzy pocztowi, nie tylko tzw. operator wyznaczony (Poczta jest tzw. operatorem wyznaczonym, czyli tym, który musi dostarczyć wskazane przesyłki w taki sam sposób i za tę samą cenę na terenie całego kraju, a jeśli ponosi przez to dodatkowe koszty, ma prawo ubiegać się o wsparcie państwa). O co zatem chodziło ustawodawcy? Czy o to, by Poczta Polska dostała monopol na przesyłkę tylu „list papierowy->list cyfrowy”, czy jedynie o to, by Poczta Polska musiała taką usługę prowadzić – przy czym inni operatorzy też by mogli wejść na ten rynek, o ile by chcieli?
  •     Przepisy ustawy powinny wskazywać, co dzieje się z przesyłkami po ich przekształceniu z formy papierowej na elektroniczną, mianowicie gdzie, w jaki sposób oraz przez jaki czas są przechowywane przez operatora pocztowego, i czy ostatecznie operator zwraca je nadawcy oraz kto ponosi koszty zwrotu.
 


Zawieszenie dostarczania listów

Tarcza pozwala na odstępstwa od świadczenia usług powszechnych, czyli tych, które są takie same dla wszystkich i wszędzie. Jak pisze rzecznik, już teraz do jego biura napływają skargi obywateli dotyczące skrócenia godzin obsługi przez placówki Poczty Polskiej. Stanowi to znaczące utrudnienie dla osób, które muszą korzystać teraz z usług pocztowych. Tym bardziej niepokojące mogą być konsekwencje skorzystania przez Pocztę ze zwolnienia z obowiązku, jaki ciąży na niej jako na operatorze wyznaczonym.

  •     Niepokojące jest to, że zawieszenie dostarczania przesyłek może zgodnie z Tarczą 2.0 nastąpić na ustnie, niedokumentowane polecenie.
  •      A przepis napisany jest tak, że nie wiadomo, czy na jego podstawie Poczta może w ogóle zaprzestać doręczania przesyłek, czy tylko je ograniczy.
  •     Nie ma też mowy o jakichkolwiek rozwiązaniach zastępczych zapewniających korzystanie z podstawowych usług pocztowych w czasie zawieszenia pracy Poczty.
  •     W przepisach słowa nie ma też o tym, co się stanie z wsparciem z budżetu dla operatora wyznaczonego, który zaprzestanie wykonywania swego zadania (udzielenie całkowitego odstępstwa od świadczenia usług powszechnych nie oznacza, że operator nie będzie świadczył usług komercyjnych, z których czerpie zysk).