Skargę do Trybunału wniósł obywatel Bułgarii - polityk samorządowy w bułgarskim mieście Błagojewgrad. W 2013 r. w Bułgarii wybuchły protesty uliczne przeciwko nowo powołanemu rządowi. Skarżący, jako przedstawiciel miejscowej partii demokratycznej, tuż przed świętami Bożego Narodzenia udał się pod pomnik patrona miasta Dimitra Błagojewa (założyciel ruchu komunistycznego w Bułgarii i partii, której spadkobiercą jest obecna partia socjalistyczna w Bułgarii) i nałożył mu na głowę czapkę św. Mikołaja. Obok postawił worek z napisem "dymisja". Za czyn ten skarżący został zatrzymany, a ostatecznie oskarżony i skazany za występek chuligański mniejszej wagi. Sąd wymierzył skarżącemu karę grzywny w wysokości około 50 euro. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż ten stan rzeczy sprowadzał się do naruszenia jego wolności do wyrażania opinii, chronionej w art. 10 Konwencji o prawach człowieka.

Czytaj: Tęczowa flaga na pomniku - znieważenie czy uprawniony protest?>>

Wypowiedzi to nie tylko słowa

Trybunał zgodził się ze skarżącym i potwierdził naruszenie jego prawa do wyrażania opinii. Trybunał nie miał żadnej wątpliwości, iż działanie skarżącego można uznać za "wypowiedź" w rozumieniu art. 10 Konwencji. Tym samym skazanie karne skarżącego sprowadzało się do ingerencji w jego wolność wypowiedzi. Trybunał uznał, iż ingerencja ta mogła realizować uprawniony cel, to jest ochronę praw innych osób (czyli potencjalnie urażonych przechodniów), natomiast nie można było mówić o jakimkolwiek zagrożeniu bezpieczeństwa publicznego wskutek działań skarżącego.

 


Czapka i worek nie "zniszczyły" pomnika

Trybunał stwierdził, że akt skarżącego i przebranie patrona miasta za św. Mikołaja należy postrzegać jako przejaw protestu politycznego i wypowiedź satyryczną. Trybunał wziął pod uwagę argumenty rządu bułgarskiego, zgodnie z którymi sankcje karne za niszczenie pomników są uzasadnione i "niezbędne w demokratycznym społeczeństwie", jak przewiduje art. 10 ust. 2 Konwencji. Niemniej jednak omawiana sprawa nie stanowiła takiego przypadku, ponieważ pomnikowi przebranemu za św. Mikołaja nie stała się żadna krzywda. Skarżący nie użył siły ani narzędzi, a jedynie nałożył pomnikowi czapkę na głowę i postawił obok mikołajowy worek.

Kiedy profanacja, a kiedy żart?

Rząd argumentował dalej, iż skarżący "sprofanował" pomnik, a tym samym sankcja karna była uzasadniona. Trybunał uznał, że "profanacja" ma charakter bardziej skomplikowany niż "zniszczenie" i wymaga uwzględnienia szeregu czynników takich jak konkretny charakter czynu, zamiar sprawcy, przekaz wyrażony w taki sposób, społeczne znaczenie pomnika, symbolizowane przez pomnik wartości, a także szacunek, z jakim odnosi się do pomnika dana społeczność. W tym kontekście Trybunał uznał, iż zapewne niektóre osoby mogły były poczuć się urażone ubraniem pomnika patrona miasta w strój św. Mikołaja. To powiedziawszy, Trybunał przypomniał, że gwarancje z art. 10 Konwencji chronią nie tylko "informacje" i "idee" przyjmowane przychylnie lub beznamiętnie, ale również wypowiedzi kontrowersyjne, szokujące i poruszające całe społeczeństwo bądź jakąś grupę społeczną. Sam fakt, iż ktoś może czuć się daną wypowiedzią subiektywnie urażony, nie wystarczy, aby uzasadnić ograniczenie wolności wypowiedzi, zwłaszcza w drodze sankcji nakładanej na mocy prawa karnego. W tym stanie rzeczy skazanie karne skarżącego nie mogło zostać uznane za "niezbędne w demokratycznym społeczeństwie", jak wymaga tego art. 10 ust. 2 Konwencji o prawach człowieka. Miało zatem miejsce naruszenie wolności wypowiedzi skarżącego i art. 10 Konwencji.

Polskie pomniki również trudno znieważyć

Omawiany wyrok to ważna wskazówka interpretacyjna w kontekście wykładni pojęcia "występek chuligański" z art. 115 §21 kodeksu karnego oraz znamion czynu "znieważenia pomnika" z art. 261 kodeksu karnego. Trybunał wyraźnie wskazuje, że prześmiewcze przebranie rzeźby lub włożenie w jej rękę flagi winno być traktowane jako niewerbalny sposób wyrażania opinii, a nie czyn chuligański i niszczenie pomnika. Tym samym osoby, którym policja stawia tego rodzaju zarzuty w związku z udziałami w niedawnych protestach ulicznych, bezsprzecznie mogą zasłaniać się ustaloną linią orzeczniczą ETPC w tej mierze i wskazywać, iż ściganie karne tego rodzaju przypadków stanowi naruszenie konwencyjnego i konstytucyjnego prawa do swobodnego wyrażania opinii.

Handzhiyski przeciwko Bułgarii - wyrok ETPC z 6 kwietnia 2021 r., skarga nr 10783/14.

Czytaj także: Tęczowe flagi na pomnikach - szacunku nie buduje się strachem przed karą>>