W sytuacji konfliktu różnych dóbr i interesów, jedne dobra muszą ustąpić innym. Ich ścieranie się jest rzeczą naturalną. Jedno jest jednak pewne i nieuniknione (oprócz podatków), że po śmierci uprawnionego, dobra te przestają być chronione i wygasają.

Zobacz również: Miał być XXI wiek, zostaje dwudziestolecie międzywojenne - cmentarze wciąż bez nowych regulacji

Niezamknięty katalog dóbr chronionych

W art. 23 kodeksu cywilnego wymienione są liczne dobra, te zostały już solidnie opisane przez doktrynę prawa i orzecznictwo. Uważny obserwator dostrzeże jednak to, że zawarty w tym przepisie katalog dóbr nie ma charakteru zamkniętego. Te półotwarte przez ustawodawcę drzwi od zawsze zachęcały pokrzywdzonych, prawników i sądy do wymyślania, proponowania i podejmowania prób ochrony dóbr osobistych wprost w tym przepisie nie wymienionych. Zresztą taki zabieg ustawowy, otwarcie katalogu, wydaje się w pełni przemyślany. Lista dóbr została opracowana przecież dobrych kilkadziesiąt lat temu, a stosunki i relacje społeczne, czy sama wrażliwości ludzka zmieniają się dynamicznie.

Czytaj w LEX: Charakter prawny urządzenia nagrobka >>>

Czytaj w LEX: Istota naruszenia czci człowieka jako dobra osobistego - LINIA ORZECZNICZA >>>

Jednym z tak wykreowanych, poza katalogiem, dóbr osobistych jest kult pamięci po osobie zmarłej. Jeśli przeanalizujemy orzecznictwo sądowe w tym temacie, zdamy sobie sprawę z tego, że takim przyczółkiem do wykreowania i obrony tego dobra było kiedyś prawo do grobu. Sądy od dawna zmuszone były rozpoznawać spory, najczęściej pomiędzy bliskimi zmarłego, dotyczące okoliczności pochówki, perturbacjami związanymi z ekshumacją zwłok, zasadami utrzymywaniem grobu, czy choćby z informacjami lub płaskorzeźbami umieszczanymi na nagrobku. Z czasem jednak dobro to zaczęto postrzegać szerzej jako prawo do kultywowania pamięci po zmarłej osobie, nie tylko w tej formie fizycznej, namacalnej, ale również poprzez prawo do zachowania dobrej pamięci po zmarłym.

Czytaj w LEX: Ochrona dobra osobistego w postaci życia intymnego >>>

Czytaj w LEX: Domniemanie niewinności a naruszenie dóbr osobistych >>>

 


Dobro przysługujące nie zmarłemu, ale osobie żyjącej, bliskiej zmarłego

Przyjrzyjmy się temu dobru nieco bliżej. Przede wszystkim warto zauważyć, iż pomimo tego, że w powszechnym odbiorze może być uznawane jako forma przedłużenia ochrony dóbr należących do samego zmarłego, jako prawo post mortem, to orzecznictwo jednoznacznie definiuje je jako dobro przysługujące nie zmarłemu, ale osobie żyjącej, bliskiej zmarłego. Z tym związana jest też inna jego ważna cecha. Skoro nie wchodzi ono do spadku po zmarłym, nie jest wprost związane z procesem spadkobrania. To komu przynależy zależy przede wszystkim od jakości i istotności relacji jaka wiązała uprawnionego z osobą zmarłą. Swoje roszczenia w oparciu o to dobro mogą zatem budować również osoby zupełnie niespokrewnione ze zmarłym, byleby tylko były w stanie wykazać istnienie i intensywność swoich związków ze zmarłym. Z drugiej strony, nie jest też wykluczona sytuacja, że najbliżsi zmarłego, którzy jednak nie kultywują po nim pamięci, takiej ochrony będą pozbawieni. Niestety takie dynamiczne podejście do kwestii uprawnionego może wywoływać praktyczne problemy i niepewność prawną. Jak bowiem ustalić, z góry, krąg uprawnionych, z którymi powinniśmy porozmawiać lub uzyskać jakąś formę zabezpieczenia, gdy planujemy napisać książkę lub wyprodukować film o nieżyjącej osobie?

Czytaj w LEX: Nienależyte wykonanie usługi pogrzebowej może naruszyć dobra osobiste bliskich zmarłego >>>

Czytaj w LEX: Zatrzymanie i przeszukanie klienta sklepu wobec podejrzenia kradzieży a dobra osobiste >>>

O zmarłych mówić tylko dobrze?

W końcu warto zastanowić się jaka pamięć jest objęta ochroną po zmarłym. Czy chodzi o "dobrą" pamięć, która by odzwierciedlała zasadę, że o zmarłych powinno się mówić tylko dobrze, albo wcale, czy jednak chodzi o ochronę realnego, nieskrzywionego obrazu zmarłego? Innymi słowy, czy osoba bliska może domagać się zaniechania publikacji informacji dotyczących zmarłego, które są wprawdzie zgodne z rzeczywistością, ale które jednocześnie uderzają w subiektywną pamięć o zmarłym? Mogłoby się wydawać, że skoro ochroną objęta jest osoba bliska, to jej odczucia i wyobrażenia powinny znaleźć się na pierwszym miejscu. Takie rozumowanie wydaje się jednak trudne do obrony, gdyż wtedy ochroną mógłby zostać objęty zafałszowany obraz zmarłego, a sama instytucja posłużyłaby pewnego rodzaju cenzurze pośmiertnej, wykonywanej przez bliskich.

Problem legitymacji czynnej

Po wykazaniu swojej legitymacji czynnej w sprawie, czyli po wykazaniu istnienia wystarczająco silnych i żywych więzi jakie łączą powoda z osobą zmarłą, powód powinien wykazać, że doszło do obiektywnego naruszenia wspomnianego dobra. Pozwany natomiast powinien mieć możliwość, obok wykazania braku bezprawności, również poddania w wątpliwość jakości więzów łączących powoda ze zmarłym, albo również samego faktu kultywowania przez powoda pamięci po zmarłym.

Wachlarz roszczeń dostępnych dla osoby bliskiej jest identyczny z tym w jaki ustawodawca uzbraja wszystkich pokrzywdzonych naruszeniem dóbr osobistych. Najczęściej zatem będziemy mieli tu do czynienia z żądaniem zaniechania dalszych naruszeń, domaganiem się publikacji przeprosin lub innego stosownego oświadczenia. Spośród roszczeń pieniężnych na pewno zastosowanie znaleźć może żądanie zapłaty kwoty zadośćuczynienia lub określonej kwoty na cel społeczny. O wysokości tych roszczeń, póki co ciężko się wypowiadać, ze względu na niezbyt bogate i reprezentatywne orzecznictwo w temacie.