Judoka Jakub W. wystąpił do sądu przeciwko Zarządowi Głównemu Akademickiego Związku Sportowego o odszkodowanie i zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych. Tym dobrem osobistym miało być prawo do kariery sportowej i samorealizacji.

Prawo do kariery sportowej

Zażądał zasądzenia od AZS 15 tys. zł zadośćuczynienia i 8 tys. zł odszkodowania, gdyż związek sportowy nie powołał powoda do udziału w uniwersjadzie w 2017 roku, mimo że ten spełniał wszystkie warunki kwalifikacji i był najlepszy w swojej kategorii wagowej. Tym samym pozwany zablokował karierę sportową Jakuba W., co godziło w jego prawo do rozwoju osobistego.

Sąd I instancji Sąd Okręgowy w Warszawie 31 stycznia 2019 r. uznał roszczenie powoda w zakresie zadośćuczynienia za straty moralne, natomiast odmówił zasądzenia odszkodowania za poniesione straty materialne – takie jak wydatki na odżywki i fizjoterapeutę. Nakazał pozwanemu AZS przeprosić na stronie internetowej i poinformowanie o tym ministerstwa sportu. Orzekł, że doszło do naruszenia dóbr osobistych sportowca w postaci prawa do osobistego rozwoju.

Apelację od tego wyroku złożył pozwany AZS. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 20 października 2020 r. nie podzielił poglądu sądu I instancji, iż prawo do rozwoju kariery sportowej jest dobrem osobistym w rozumieniu art. 23 kc  i uchylił wyrok Sądu Okręgowego. Uznał, że powód nie wykazał, iż naruszono jego dobro, jakim jest prawo do kariery sportowej, gdyż mimo niezakwalifikowania powoda do uniwersjady nadal osiągał sukcesy sportowe, a obecnie jest trenerem judo.

Zdaniem sądu II instancji nie można rozszerzać katalogu dóbr chronionych.

 

Skarga kasacyjna powoda

Z tym wyrokiem nie zgodził się powód i wniósł skargę kasacyjną. Pełnomocnik powoda Łukasz Klimczyk, radca prawny, przekonywał Izbę Cywilną SN, że sąd II instancji zbyt wąsko potraktował katalog dóbr osobistych.

– Kariera sportowca wymaga ochrony prawnej, gdyż zawodnicy są pozbawieni prawa zaskarżania decyzji związków i organizacji sportowych do sądu, gdyż ustawa o sporcie wyłącza kontrolę decyzji władz związków sportowych przez ministerstwo – mówił mec. Klimczyk.

Strona pozwana, którą reprezentowała radca prawny Aleksandra Wojnisz  natomiast twierdziła, że Sąd Apelacyjny wydał słuszny wyrok. Nie ma takiego dobra osobistego jak kariera sportowa. AZS nie jest związkiem sportowym, lecz stowarzyszeniem i można zaskarżyć uchwałę zarządu związku do sądu. Ponadto, w sprawie w zasadzie chodziło nie o zakwalifikowanie do kadry polskiej, biorącej udział w uniwersjadzie, lecz o dofinansowanie przez ministerstwo wyjazdu za granicę sportowców. Powód mógł wyjechać na zawody międzynarodowe studentów, lecz za własne pieniądze, bo spełniał kryteria.

SN uchyla wyrok

Izba Cywilna SN uwzględniła skargę kasacyjną powoda i uchyliła wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

- W sprawie powstało ważne zagadnienie prawne: czy istnieje takie dobro osobiste, które według powoda bezprawnie naruszono – czyli prawo do rozwoju kariery sportowej, będącej elementem rozwoju człowieka – pytał sędzia sprawozdawca Grzegorz Misiurek. Jego zdaniem Sąd Apelacyjny dokonał zbyt wąskiej oceny sytuacji powoda pod kątem art. 23 k.c., gdyż nie wziął pod uwagę odbioru społecznego – kibiców judo, rodziny zawodnika, trenerów, a jedynie odczucia subiektywne skarżącego.

Sąd Apelacyjny – według SN – niesłusznie pominął charakter dobra oraz poczucie krzywdy i poniżenia wywołanej u sportowca, a także negatywne reakcje innych organizacji sportowych za niezakwalifikowanie Jakuba W. do zawodów rangi międzynarodowej.

Wobec tego ocena sądu II instancji wymagała uzupełnienia, bo była zbyt powierzchowna. – Nie można wykluczyć, że prawo do samorealizacji sportowca może być oceniane jako dobro, gdy dochodzi do naruszenia przez związek sportowy kryteriów doboru kadry narodowej na zawody – dodał sędzia Misiurek.

Wyrok Izby Cywilnej SN z 30 stycznia 2024 r., sygn. akt II CSKP 1578/22