Niedawne słowa prezesa NBP Adama Glapińskiego o tym, że jest potężne ryzyko prawne związane z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (UFK) posiadaczom tych polis przypominają, że mogą oni wzorem frankowiczów skutecznie dochodzić swoich praw przed sądami.

Umowy ubezpieczenia na życie (lub dożycie) z UFK, to połączenie polisy ubezpieczeniowej z funduszem inwestycyjnym. Tak naprawdę jednak ochrona ubezpieczeniowa bywała kilka lat temu, gdy polisy te były chętnie kupowane, bardzo skromna, a istota tych produktów zasadzała się na „agresywnym” inwestowaniu przez zakład ubezpieczeń środków zbieranych od klientów w formie składki ubezpieczeniowej. Obecnie wartość rachunków jest zazwyczaj o wiele niższa niż suma wpłaconych składek, co jest głównym powodem niezadowolenia klientów, którym przy sprzedaży obiecywano produkt nie tylko bezpieczny, ale i zyskowny. W związku z tym konsumenci próbują dochodzić swoich praw w sądach, gdzie na wokandach dominują dwa rodzaje spraw związanych z uefkami: o zwrot całości wartości rachunku w związku z rozwiązaniem umowy (tzw. sprawy o opłatę likwidacyjną lub świadczenie wykupu) lub o zwrot całości wpłaconych składek w związku z nieważnością umowy

 

Czasem trudno jest odzyskać środki

Co do spraw pierwszego rodzaju to orzecznictwo jest ugruntowane – sądy stają po stronie konsumentów i nakazują ubezpieczycielom zwrot całości wartości rachunku na dzień rozwiązania umowy.

- Rozbieżności dotyczą jedynie daty, od której należą się odsetki od pobranych nienależnie opłat likwidacyjnych (wypłaconych świadczeń wykupu). W wielu orzeczeniach Sądu Okręgowego w Warszawie np. wyroku z dnia 28.11.2017 r. (sygn. V Ca 735/17) prezentowane jest stanowisko, że w świetle uznania za abuzywne postanowień odnoszących się do świadczenia wykupu ubezpieczyciel już w momencie rozwiązania łączącej go z ubezpieczającym umowy powinien wypłacić mu całą kwotę zgromadzonych przez niego środków, a więc odsetki należą się właśnie od tej chwili – tłumaczy radca prawny Szymon Guniewicz z kancelarii RK Legal.

Inną kwestią jest natomiast odzyskanie wszystkich środków włożonych w uefki. Tutaj w grę wchodzi proces o stwierdzenie nieważności umowy na tej podstawie, że w umowie ubezpieczenia nie określono precyzyjnie zasad wyceny aktywów UFK, będących podstawą do ustalenia wysokości świadczenia należnego ubezpieczonemu.

- Nasuwa to analogię do spraw frankowych – oba rodzaje spraw dotyczą konsumentów oraz nierównego ukształtowania praw i obowiązków stron umowy poprzez danie tylko jednej stronie (tj. bankowi/ubezpieczycielowi) prawa do określania wysokości należnego tej stronie od drugiej strony świadczenia (tj. wysokości raty kredytu/wysokości świadczenia należnego wskutek wypadku ubezpieczeniowego). W tych sprawach linia orzecznicza zdaje się również kształtować po myśli konsumentów, na co wskazują ostatnie wyroki w sprawach prowadzonych przez naszą kancelarię: Sądu Okręgowego w Warszawie, np. z dnia 29.03.2021 r., sygn. V Ca 603/20 (prawomocny) czy z 28.04.2021 r., sygn. XXV C 174/17 (nieprawomocny) lub Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie z 26.04.2021 r., sygn. II C 1688/17 (nieprawomocny) – podkreśla Szymon Guniewicz.

Nieważne umowy

Istnieje co najmniej kilka rodzajów postanowień niedozwolonych, których wyeliminowanie prowadzi do nieważności umowy ubezpieczenia z UFK. Najczęstszym przypadkiem jest brak określenia sumy ubezpieczenia.

- Wymagane jest bowiem określenie, jakie świadczenie należy się osobie uprawnionej na wypadek zajścia zdarzenia. Przy tym brak sumy ubezpieczenia to nie tylko całkowite pominięcie tej kwestii w polisie czy deklaracji przystąpienia. Z uwagi na swój inwestycyjny charakter wysokość sumy ubezpieczenia często uzależniana jest od ryzykownych decyzji inwestycyjnych ubezpieczyciela, narażających ubezpieczonych na stratę – mówi radca prawny Beata Strzyżowska.

Inne przypadki to np. brak jednoznacznej metodologii wyliczenia aktywów, uzależnienie sumy ubezpieczenia od wartości rachunku w dacie zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego czy sytuacja, gdy klient na podstawie umowy nie miał możliwości określenia wysokość świadczenia towarzystwa z uwagi na brak możliwości weryfikacji sposobu wyceny aktywów funduszu.

Jak mówi radca prawny dr Marcin Hotel, aktualnie „gorący temat” to są na pewno umowy UFK ze składką jednorazową, w których ubezpieczyciele warunkowali wypłatę wartości polisy od możliwości zrealizowania transakcji umorzenia certyfikatów inwestycyjnych. W tym przypadku na klienta było przerzucane całe ryzyko inwestycji. Pomimo tego, że klient nie stawał się bezpośrednim właścicielem danych certyfikatów i mógł żądać jedynie wypłaty ich wartości od ubezpieczyciela, to brak możliwości umorzenia certyfikatów przez ubezpieczyciela pociągał za sobą także brak wypłaty.

Stwierdzenie nieważności umowy ubezpieczenia z UFK, skutkuje m.in. koniecznością zwrotu wszystkich uiszczonych składek, ale na tym nie musi się kończyć. - Co istotne, nawet zwrot przez ubezpieczyciela opłaty likwidacyjnej (w tym na skutek uzyskania wyroku sądowego), nie wyłącza możliwości dalszego formułowania roszczeń w zakresie nieważności umowy. W takim przypadku osoba, której część środków została już zwrócona,może domagać się różnicy pomiędzy sumą wszystkich wpłat dokonanych na produkt, pomniejszonych o już wypłacone środki przez towarzystwo – wyjaśnia radca prawny Ewelina Darnikowska.

Będzie coraz łatwiej

Wyroków korzystnych dla posiadaczy polis jest coraz więcej. - Sprawy dotyczące umów ubezpieczenia powiązanych z UFK są obecnie bardzo perspektywiczne z uwagi na to, że coraz częściej sądy stwierdzają nieważność takich umów i zasądzają na rzecz poszkodowanych całość uiszczonych przez nich składek ubezpieczeniowych - mówi Beata Strzyżowska.

Dla poszkodowanych korzystne jest też to, że sprawy często nie są trudne. Umowy te zostały już w przeważającej liczbie wypowiedziane, postępowania sądowe w ich sprawach będą mało skomplikowane i stosunkowo krótkie. - Wystarczy bowiem zwykły pozew o zapłatę, w którym poszkodowany może żądać zwrotu sumy uiszczonych składek ubezpieczeniowych pomniejszonej o kwotę wypłaconą po rozwiązaniu umowy – podaje Beata Strzyżowska.