Przyczyn ogłoszenia przerwy nie podano. Może to zaskakiwać, ponieważ wcześniej posiedzenie planowane było na cały dzień i w piątek miało się zakończyć. Co więcej, wprowadzono do niego punkt dotyczący ustaw sądowych, bo wcześniej nie było go w porządku obrad trwającego od środy posiedzenia. Jeszcze w piątek rano podana została informacja, że Senat zajmie się w piątek uchwaloną w czwartek przez Sejm nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym.

Przygotowana przez posłów PiS nowelizacja przewiduje m.in., że skarga nadzwyczajna na prawomocne wyroki polskich sądów będzie mogła zostać złożona wyłącznie przez Prokuratora Generalnego lub Rzecznika Praw Obywatelskich.
Do zbioru przesłanek uzasadniających złożenie skargi nadzwyczajnej, dodano "wstępny warunek". Jak napisano w uzasadnieniu, "w myśl zmienionego przepisu, skargę nadzwyczajną będzie można wnieść niezależnie od zaistnienia bardziej szczegółowych przesłanek (...) tylko wtedy, gdy będzie to absolutnie niezbędne z punktu widzenia zasady demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej".

Ustawa wprowadza też zmiany w Prawie o ustroju sądów powszechnych dotyczące mianowania asesorów sądowych. Zgodnie z nimi ma tego dokonywać prezydent, a nie - jak obecnie - minister sprawiedliwości. Do tego Krajowa Rada Sądownictwa będzie mogła wyrazić sprzeciw wobec kandydata na stanowisko asesorskie na etapie procedury poprzedzającym mianowanie asesora sądowego przez prezydenta.

Inny przepis nowelizacji stanowi, że prezydent przed podjęciem decyzji w sprawie wyrażenia zgody na dalsze orzekanie przez sędziego Sądu Najwyższego, który ukończył 65 lat miałby zasięgać opinii Krajowej Rady Sądownictwa.

Uchwalone przez Sejm zmiany przygotowane zostały w ekspresowym tempie. Mają być ustępstwem rządzącej w Polsce większości wobec oczekiwań Komisji Europejskiej oraz większości państw członkowskich UE i ewentualnie doprowadzić do wycofania wniosku o zastosowanie wobec Polski procedury z artykułu 7 Taktatu Unii Europejskiej.

W poniedziałek okaże się, czy uchwalone przez Sejm zmiany są akceptowane. Właśnie 14 maja podczas spotkania unijnych ministrów ds. europejskich wiceszef KE Frans Timmermans ma przedstawić swoją ocenę działań polskich władz w tym zakresie. Wcześniej Timmermans mówił, że rozmowy w sprawie zmian w ustawach sądowych idą w dobrym kierunku, ale nie można jeszcze mówić o prozumieniu. Z kolei polski minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz stwierdził, że jest gotowy do dalszych rozmów z Komisją, ale zaznaczył jednocześnie, że margines możliwych do przeprowadzenia przez stronę polską zmian nie jest już duży.

Czytaj: SN: kolejne nowelizacje nie poprawią niekonstytucyjnej ustawy>>