Skargę do Trybunału wniósł serbski adwokat. Na rozprawie apelacyjnej w sprawie jednego z klientów porównał swoją sytuację procesową do egzaminu, a sędziego do profesora, który oczekuje od swoich studentów podania nie tylko liczby, ale również danych osobowych wszystkich ofiar wybuchu bomby atomowej w Hiroszimie. Sąd nie podzielił poczucia humoru adwokata i ukarał go karą porządkową za obrazę sądu. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż ten stan rzeczy stanowił naruszenie jego wolności wyrażania opinii, chronionej w art. 10 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał zgodził się ze skarżącym i potwierdził naruszenie jego wolności wyrażania opinii, a co za tym idzie art. 10 Konwencji.

Czytaj też: Strasburg: adwokat mógł skomentować kolor skóry sędziego i ławników. Ottan przeciwko Francji - wyrok ETPC >

WZORY DOKUMENTÓW:

 

 

Marcin Białecki, Sławomira Kotas-Turoboyska, Filip Manikowski

Sprawdź  

Powaga sądu tak, ale bez przesady

Trybunał uznał, że poza sporem w sprawie było to, iż kara pieniężna stanowiła ingerencję w wolności wypowiedzi, a także iż opierała się na przepisach ustawowych prawa krajowego i realizowała uprawniony cel, to jest ochronę powagi sądu. Trybunałowi pozostawało zatem zbadać, czy - tak jak wymagana tego art. 10 ust. 2 Konwencji - ingerencja w wolność wyrażania opinii skarżącego była "niezbędna w demokratycznym społeczeństwie", to jest proporcjonalna do celu, który miała osiągnąć, oraz czy powody przedstawione na jej uzasadnienie są "istotne i wystarczające".

Czytaj także: Za obrazę sądu - kara, ale dopiero po uprawomocnieniu postanowienia>>
PROCEDURA Zachowania porządku na rozprawie głównej >

 

 

Adwokat musi skutecznie bronić klienta

Na wstępie swojej analizy Trybunał wskazał, iż krytyczne uwagi, za które skarżący został ukarany, padły na sali sądowej z ust profesjonalnego prawnika w związku z wykonywaniem funkcji pełnomocnika prawnego. Jego wypowiedź nie zaistniała w przestrzeni publicznej i nie była dostępna nieograniczonej liczbie osób, skoro na sali sądowej nie było ani przedstawicieli środków masowego przekazu, ani osób postronnych. Dalej, wypowiedź adwokata nie stanowiła bezpodstawnego ataku na sąd lub sędziego. Nie miała również na celu zniesławienia lub obrażenia kogokolwiek, lecz skomentowanie przebiegu postępowania dowodowego w sytuacji sporu na sali sądowej. Prawdą jest, iż wypowiedź miała charakter sarkastyczny, nie można jednak uznać, stanowiła przekroczenie wolności wypowiedzi. Jakkolwiek adwokat na sali sądowej nie może uchybiać godności sądu, z drugiej jednak strony musi mieć możliwość skutecznego reprezentowania interesów swojego klienta. Pomiędzy tymi sprzecznymi (w niniejszej sprawie) interesami - to jest, z jednej strony, interesem w postaci zachowania powagi sali sądowej, a z drugiej strony koniecznością skutecznej reprezentacji klienta przed sądem - musi zostać zachowana sprawiedliwa równowaga. Zdaniem Trybunału, w omawianej sprawie równowaga ta została naruszona, a sądy krajowe nie przedstawiły wystarczających i istotnych powodów na uzasadnienie ingerencji w wolność wypowiedzi skarżącego adwokata. Ingerencja ta nie była zatem "niezbędna w demokratycznym społeczeństwie", jak wymaga tego art. 10 ust. 2 Konwencji, co sprowadza się do naruszenia prawa do wolności wyrażania opinii i art. 10 Konwencji.

Czytaj też: Dopuszczalność wszczęcia postępowania karnego po wymierzeniu kary porządkowej pozbawienia wolności – uwagi na tle orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka >

"Policja sesyjna" ostrożnie, a sąd nie może się obrażać z błahych powodów

Omawiany wyrok stanowi cenną wskazówkę interpretacyjną w kontekście polskich przepisów regulujących kwestie wolności wypowiedzi adwokatów i radców prawnych w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych. Mowa tu o art. 8 ustawy z 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze oraz art. 11 ustawy z 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych, a także o przepisach regulujących tzw. "policję sesyjną", czyli art. 49 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych. Z lektury orzecznictwa Trybunału wynika wprost: sąd nie może się obrażać z błahych powodów, a wszelkie kary związane z wykonywaniem prawa do wolności wypowiedzi na sali sądowej przez strony sporu sądowego muszą być bardzo dobrze uzasadnione, aby nie naruszać wolności wyrażania opinii i art. 10 Konwencji.

Simić przeciwko Serbii - wyrok ETPC z 17 maja 2022 r., skarga nr 39764/20.