To reakcja na ogłoszone w poniedziałek 20 kwietnia orzeczenie, w którym Trybunał Konstytucyjny uznał, że uchwała trzech izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 r. jest niezgodna z Konstytucją RP, prawem unijnym i Europejską Konwencją Praw Człowieka. Zdaniem TK odsuwanie sędziego od orzekania zawarte w uchwale jest nieznane systemowi prawnemu, gdyż podważa powołanie sędziego przez Prezydenta RP. Wyrok zapadł większością głosów, zdanie odrębne zgłosiło trzech sędziów.

Czytaj: TK: Uchwała trzech Izb Sądu Najwyższego niezgodna z Konstytucją>>

Oceniana przez TK uchwała Sądu Najwyższego była konsekwencją pytania prejudycjalnego SN i wydanego w odpowiedzi na nie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE. 19 listopada uznał on, że to Sąd Najwyższy ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej powołanej przez obecną Krajową Radę Sądownictwa.
Czytaj: Sąd Najwyższy: Sędziowie powołani z udziałem nowej KRS nie mogą orzekać>>

 


Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Brukseli rzecznik KE Christian Wigand stwierdził, że to do sądu krajowego, który wystąpił z pytaniem, należy podjęcie dalszych kroków wobec orzeczeń wydanych w trybie prejudycjalnym przez Trybunał Sprawiedliwości. - Orzeczenia wydane w trybie prejudycjalnym TSUE są wiążące dla wszystkich władz i sądów krajowych i powinny być w pełni szanowane - oświadczył rzecznik KE.

Rzecznik dodał, że Komisja cały czas z niepokojem obserwuje stan praworządności w Polsce. - Ostatnie wydarzenia jeszcze raz potwierdzają, że zajęcie się sytuacją dotyczącą praworządności zgodnie z rekomendacjami KE i Komisji Weneckiej jest kwestią pilną - powiedział Wigand. Powtórzył, że KE jest gotowa do dialogu w tej sprawie z polskimi władzami.