Nowelizacja zmienia siedem ustaw o charakterze ustrojowym i została uchwalona w 30 godzin od momentu wpłynięcia do Sejmu. Teraz zajmie się nią Senat.

Regulacja wprowadza m.in. zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym oraz w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa, dotyczące m.in. procedury obsadzania stanowisk sędziowskich w SN i procedury wyboru I prezesa SN. Do ustawy opozycja zgłosiła ponad 30 wniosków mniejszości, zdecydowana większość została jednak odrzucona.
Przeszła poprawka posłów PiS, według której w każdym procesie cywilnym, karnym i przed Trybunałem Stanu będzie brał udział prokurator.

- Niezależne sadownictwo jest tym czym tlen dla ludzi. Bez niezależnego sądownictwa demokracja umiera. W tej ustawie, w tej walce spierają się dwie opcje. Albo aby mieć tlen i demokracje, albo żeby PiS, a nie będzie chciał nas zamienić w bakterie beztlenowe - mówił poseł Mirosław Suchoń (Nowoczesna).

Zmiana obowiązków sędziego? Odwołanie do KRS
Projektodawcy proponują m.in. by odwołanie sędziego lub asesora sądowego od zmiany zakresu jego obowiązków, w szczególności zaś przeniesieniem do innego wydziału sądu rozpatrywała Krajowa Rada Sądownictwa a nie kolegium sądu apelacyjnego.

Posłanka Kamila Gasiuk - Pichowicz (Nowoczesna) podkreślała, że może to doprowadzić do sytuacji kiedy niepokorny asesor lub sędzie będzie "karnie" przenoszony do innego wydziału lub innego sądu. - Zniszczy mu się całkowicie karierę. Gdzie będzie mógł się odwołać - pytała.
Opozycja chciała wykreślenia tego zapisu, poprawka została jednak odrzucona.

Obniżenie uposażenia sędziego przed prawomocnym wyrokiem
Kolejna zmiana zakłada, że orzeczenie przez sąd dyscyplinarny, względem sędziego w stanie spoczynku, kary pozbawienia prawa do stanu spoczynku wraz z prawem do uposażenia, będzie skutkowało obniżeniem mu uposażenia do 50 proc. do czasu prawomocnego zakończenia postępowania.

Z kolei wnioski o uchylenie immunitetu sędziowskiego, które muszą być rozpoznane w terminie 14 dni, w sytuacji "niecierpiącej zwłoki" będzie mógł rozpatrzeć innych sąd niż właściwy miejscowo.

Ma być też zwiększona z 3 do 6 liczba kandydatów na stanowisko zastępcy rzecznika dyscyplinarnego, jakie przedstawiają zgromadzenia ogólne sędziów okręgu.

- To są rzeczy słuszne, takie co do których nikt nie powinien mieć wątpliwości a państwo je mają. Nie może być tak, żeby sędzia, którzy jest odsuwany od orzekania miał zawieszone prawo do orzekania i obniżenia uposażenia, a sędzia w stanie spoczynku nie. To jest kwestia elementarnej sprawiedliwości - mówił wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak.

Sędziów wydziału powoła prezes sądu rejonowego
Zgodnie z projektem prezes sądu rejonowego będzie powoływał przewodniczących wydziałów w kierowanym przez siebie sądzie. Będzie też miał uprawnienia do ustalenia podziału czynności w tym sądzie - dotychczas zadanie to należało do prezesa przełożonego sądu okręgowego.

Posiedzenia zgromadzeń bez kworum
Kolejną zmianą jest odstąpienie od zasady, w myśl której każdy sąd rejonowy i okręgowy musi dzielić się na wydział cywilny i karny.

Zgodnie z projektem ma zostać też wyeliminowana zasada kworum podczas posiedzenia zgromadzeń ogólnych sędziów apelacji i sędziów okręgowych, jako warunku skutecznego podejmowania uchwał. Autorzy podkreślają, że da to możliwość efektywnego działania tych organów samorządu sędziowskiego.

- Wprowadzacie rozwiązanie usuwające wymóg co najmniej połowy sędziów. Decyzje powinny zapadać większością głosów, tymczasem co tworzycie? Wystarczy, że przyjdzie prezes i przegłosuje uchwały dotyczące wszystkich sędziów. Wstyd, że to robicie - mówiła wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak (PO). - Prezes w torbie przyniesiony do sądu podejmuje uchwały dotyczące wszystkich sędziów - dodała.

W projekcie proponowano też, by możliwość zmiany składu mogła nastąpić po odbyciu pierwszego posiedzenia, o którym zawiadamia się strony. Warunkiem miała być niemożność rozpoznania sprawy w dotychczasowym składzie albo długotrwała przeszkoda w rozpoznaniu sprawy w dotychczasowym składzie. 

Opozycja podkreślała, że to zaprzeczanie losowego przydziału spraw sędziom i domagała się skreślenia zapisu. Poprawkę zgłosiło też PiS  - propozycja została przyjęta.  

- Poprawka została złożona żeby nie było krzyku, została zgłoszona poprawka, a wam się nie podoba. Czy chodzi o to żeby zaatakować to co myśmy wprowadzili a wy nie wprowadziliście. Wam chyba zależałoby żeby z palca przydzielać sprawy - mówił wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. 

Z kolei sędzia, który bierze udział w konkursie na sędziów sądów powszechnych nie będzie mógł ubiegać się o stanowisko sędziowskie w Sądzie Najwyższym, w Naczelnym Sądzie Administracyjnym i wojewódzkim sądzie administracyjnym.
Wiceminister i sędzia Łukasz Piebiak w odpowiedzi na pytania opozycji stwierdził, że chaos, kryzys i destrukcja - to program opozycji.
- Nie zależy wam na sprawności działania Sądu Najwyższego. Życzycie sobie, aby były tu zgliszcza i pogorzelisko - mówił do opozycji min. Piebiak. - To dobra zmiana dla polskiego sądownictwa - podkreślił.
Ustawa wejdzie w życie 14 dni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Błędy legislacyjne ustawy

Dr. hab. Rafał Stankiewicz z Krajowej Rady Radców Prawnych w opinii opartej na analizie Ośrodka Badań, Studiów i Legislacji podkreślił, że wątpliwości budzi poprawność legislacyjna nowelizacji ustawy. Naruszenie tej poprawności godzi w demokratyczne państwo prawa - dodaje.