Rozmowa z Marcinem Schirmerem, prezesem Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego
Andrzej Mazurowski: Dlaczego trzeba przeprowadzić reprywatyzację?
Marcin Schirmer: Reprywatyzację powinno się uchwalić na początku lat 90. Tak jak zrobiły to inne kraje postkomunistyczne. Skutki tego zaniechania są obecne we wszystkich przejawach naszego życia. Utrata zaufania obywateli do własnego państwa i instytucji stanowiących prawo, stworzenie patologicznych sytuacji, ograniczenie napływu kapitału z zewnątrz i paraliż wielu inwestycji, szczególnie na terenie Warszawy - to najjaskrawsze przykłady braku poszanowania prawa własności. Poza tym reprywatyzacja doprowadzi do odtworzenia silnej klasy średniej, dysponującej własnością, która będzie kołem napędowym całej gospodarki.
Jakie mogą być lub nawet są skutki jej niewprowadzenia?
Nikt dotąd nie podjął się trudu oszacowania skutków zaniechania takiej ustawy. Zarówno w wymiarze materialnym: koszty prowadzonych przez lata procesów o odszkodowanie lub wydanie nieruchomości, wypłacane przez Skarb Państwa z tytułu przegranych procesów odszkodowania, zaangażowanie z tego tytułu administracji publicznej i obywateli.
Co przemawia za słusznością jej dokonania? Jak chcecie przekonać społeczeństwo, że trzeba ją przeprowadzić?
Jest to fundamentalna kwestia z punktu widzenia nie tylko poszkodowanych obywateli, ale także zasad funkcjonowania Polski jako państwa prawa. Jeśli prawa obywateli nie będą szanowane, w tym prawo własności, nikt nie będzie mógł czuć się bezpiecznie we własnym kraju. Mówimy o zaufaniu do własnego państwa i budowaniu go na sprawiedliwości oraz zaufaniu oraz zgodności z zasadami panującymi w UE, bo podczas rozmów akcesyjnych rząd zobowiązał się do uregulowania tej kwestii. Poza tym należy zwrócić uwagę, że państwo zarządzało i czerpało z tego tytułu korzyści przez 70 lat znacjonalizowanym mieniem. Nie jest więc prawdą, że nie ma środków na jej przeprowadzenie. Korzyści z tego typu regulacji w dłuższej perspektywie czasowej przewyższą koszty z nią związane.
Kolejnym argumentem jest ukrócenie patologii związanych z brakiem ustawy. Handel roszczeniami stanie się bezzasadny, jako że obywatele zgłaszać je będą do organów administracji publicznej celem uzyskania odszkodowania.








