- Na jej czele stoi jeden polityk, który za stan bezpieczeństwa państwa będzie rozliczany przez premiera, Sejm i Polaków. Pozostali, łącznie ze mną i innymi zastępcami prokuratora generalnego, to prokuratorzy - stwierdza pierwszy zastępca prokuratora generalnego w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". 
Jak podkreśla, w ustawie znalazło się kilka sporych zmian, które mają ograniczyć możliwość wpływania na prokuratorskie decyzje. - Przykład? Wydzielono pion przestępczości zorganizowanej na poziom centralny – krajowy, przeniesiono pion najpoważniejszej przestępczości gospodarczej  na poziom regionu. Wszystko po to, by m.in. wyeliminować wpływy lokalne. Bo to przecież nie zawsze grupy nacisku politycznego próbują wpływać na prokuratorów. Może chodzić też o wpływy biznesowe, towarzyskie itd. Niezbędne było także wprowadzenie jawności oświadczeń majątkowych, aby wykazać, że prokurator jest krystaliczny, a jego dochody przejrzyste - mówi Święczkowski. Więcej>>>

Czytaj: Trwa ruch kadrowy w prokuraturze>>>