Skargę do Trybunału wniósł obywatel Litwy, biznesmen i były polityk. W 2006 r. wszczęto postępowanie karne w związku z zarzutami dotyczącymi nieprawidłowości w finansowaniu jego macierzystej partii politycznej, której funduszami zarządzał skarżący. Postępowanie odbiło się szerokim echem w mediach, a skarżący przed swym zatrzymaniem przez prokuraturę wyjechał za granicę. Prokuratura bezskutecznie próbowała uzyskać jego ekstradycję, a sąd zaocznie zastosował względem niego tymczasowe aresztowanie. Skarżący powrócił dobrowolnie na Litwę we wrześniu 2007 r., żeby stanąć w wyborach parlamentarnych do litewskiego Sejmu. W kraju został natychmiast zatrzymany. Następnego dnia sąd zamienił jego areszt na areszt domowy, który został zakończony w kwietniu 2008 r. wraz z zakończeniem postępowania przygotowawczego w jego sprawie. W 2016 r. skarżący został uznany winnym postawionych mu zarzutów. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż areszt domowy i prowadzone postępowanie karne ograniczało jego prawa do kandydowania do litewskiego Sejmu, z naruszeniem art. 3 protokołu nr 1 do Konwencji o prawach człowieka.
Trybunał nie zgodził się ze skarżącym i nie potwierdził naruszenia biernych praw wyborczych skarżącego i art. 3 protokołu nr 1 do Konwencji.
Trybunał wskazał na wstępie, iż w momencie, w którym skarżący zdecydował się na wzięcie udziału w wyborach parlamentarnych, wiedział doskonale o tym, że toczy się w stosunku do niego postępowania karne, a sąd wydał decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu. Tym samym nie mógł racjonalnie oczekiwać, że po powrocie do kraju będzie mógł prowadzić swoją kampanię wyborczą tak samo swobodnie, jak inni kandydaci, przeciwko którym nie toczyło się postępowanie karne. Co więcej, po jego powrocie do kraju sąd natychmiast zmienił stosowany względem niego środek na środek łagodniejszy, to jest areszt domowy. Trybunał uznał, iż jakkolwiek areszt domowy ograniczał możliwość prowadzenia przez skarżącego kampanii wyborczej, to nie w zakresie, który wpływałby na ostateczny wynik wyborów do ciała ustawodawczego.
Skarżący zarzucił również brak możliwości skutecznego odwołania się od aresztu oraz naruszenie jego praw przez media, które publicznie komentowały jego sprawę. Trybunał nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości w tej mierze: odwołania skarżącego rozpatrywały odpowiednio niezawisłe sądy oraz centralna komisja wyborcza i nic nie wskazuje na to, by ich decyzje były arbitralne. Co do prasy, ta ma w demokratycznym społeczeństwie do spełnienia rolę strażnika demokracji i w uprawniony sposób przekazuje informacje na tematy zainteresowania publicznego. Trybunał wskazał także, iż skarżący wykorzystywał kolejne stanowiska, na które był wybierany, do tego, by zasłaniać się przysługującym mu immunitetem sądowym. Sytuacja ta zakończyła się dopiero w 2016 r., kiedy Parlament Europejski (do którego skarżący w międzyczasie został wybrany) ostatecznie uchylił jego immunitet, co pozwoliło na zakończenie postępowania sądowego skazaniem skarżącego.
W konkluzji Trybunał uznał, iż żadne nieprawidłowości ograniczające skutecznie prawa wyborcze skarżącego nie miały miejsca. Nie było zatem naruszenia art. 3 protokołu nr 1.
Uspaskich przeciwko Litwie - wyrok ETPC z dnia 20 grudnia 2016 r., skarga nr 14737/08.
Katarzyna Warecka