Problem prawny powstał w sytuacji, gdy Narodowy Fundusz Zdrowia wyznaczył Józefowi B. w 2013 r.  bardzo długi termin oczekiwania na operację zaćmy. Józef B. pojechał do Czech i tam przeprowadzono zabieg. Z fakturą VAT zgłosił się 27 stycznia 2014 r. do NFZ o zwrot pieniędzy w wysokości 2930 zł, które składają się na dochodzone roszczenie,
Spotkał się z odmową, gdyż Fundusz nie czuł się kompetentny do rozstrzygnięcia sprawy, mimo, że już obowiązywała dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/24/UE z dnia 9 marca 2011 r. w sprawie stosowania praw pacjentów w transgranicznej opiece zdrowotnej (Dz.Urz. UE L. 88 z 4.04.2011 r.). 26 lutego 2014 r. został wydany nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania. Podniosła, że nie posiada legitymacji biernej w tej sprawie. Zarzuciła, że przepisy Dyrektywy Transgranicznej nie mogą być stosowane bezpośrednio, gdyż pozostawiają
państwom członkowskim prawo doboru środków do realizacji celu dyrektywy, w tym wskazania podmiotu zobowiązanego do zwrotu kosztów. A ten nie został dotychczas wskazany ani przez prawo wspólnotowe ani przez prawo krajowe. Brak wskazania w dyrektywie podmiotu zobowiązanego do
świadczenia stanowi zaś dostateczny powód odmówienia dyrektywie waloru bezpośredniego skutku. Skutki niedokonania implementacji Dyrektywy mogą zatem być oceniane wyłącznie na płaszczyźnie naprawienia szkody za zaniechanie legislacyjne państwa (art. 417 1§ 4 k.c.), a podmiotem odpowiedzialnym z tego tytułu jest skarb państwa.
Sąd I instancji 10 czerwca 2014 r. zasądził od strony pozwanej całą sumę roszczenia. W ocenie Sądu Rejonowego powód jest uprawniony do dochodzenia zwrotu kosztów opieki zdrowotnej udzielonej poza granicami kraju bezpośrednio w oparciu o przepisy Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/24/UE.
Sąd stwierdził, że zasadą jest, że państwo członkowskie zapewnia zwrot kosztów poniesionych przez ubezpieczonego, który korzysta z transgranicznej opieki zdrowotnej, jeżeli dana opieka mieści się w
zakresie świadczeń, do których ubezpieczony jest uprawniony. Warunkiem jest tylko, aby nie przekroczyć rzeczywistego kosztu otrzymanej opieki zdrowotnej (art. 7 ust. 1 i 4 Dyrektywy).

NFZ odwołał się od tego wyroku. Zdaniem skarżącego sprawa ta powinna być rozpoznana przez sąd administracyjny, co w konsekwencji doprowadziło do nieważności postępowania (na podstawie art. 379 pkt 1 kpc).
Sąd rozpatrując apelację powziął wątpliwość, czy przysługuje droga sądowa do dochodzenia roszczeń o zwrot kosztów świadczeń opieki zdrowotnej udzielonych za granicą, osobie, która wytoczyła powództwo w związku ze skorzystaniem z tych świadczeń i zakończeniem leczenia przed wejściem w życie ustawy z dnia 10 października 2014 r. o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych ustawy, a po upływie czasu do implementacji dyrektywy?

Sąd Najwyższy postanowił odmówić podjęcia uchwały. Zdaniem SN udzielenie odpowiedzi na pytanie nie jest konieczne do rozstrzygnięcia sprawy. - Ta sprawa od początku powinna być rozstrzygnięta na drodze administracyjnej ( na podstawie art. 109 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej) - powiedziała sędzia Irena Gromska-Szuster. -  Jednakże zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego sąd nie może odrzucić pozwu z tego powodu, że do rozpoznania sprawy właściwy jest organ administracji publicznej lub sąd administracyjny, jeżeli organ administracji publicznej uznały się w tej sprawie za niewłaściwe ( art.199 (1) kpc)
Teraz sąd musi merytorycznie rozpatrzyć roszczenie.
 
Sygnatura akt III CZP 26/15, postanowienie z 28 maja 2015 r.