W latach 90. Marcin M., zastępca dyrektora w spółce D. został oskarżony o to, że fikcyjnie wydał materiały budowlane z magazynu, przez co uniemożliwił wykazanie ich jako majątku spółki, czyli był oskarżony o działalnie na szkodę przedsiębiorstwa (art. 200 i 201 kk).  W sprawie akt oskarżenia obejmował 10 osób.

Uniewinnienie po 20 latach
W 2008 roku zapadł prawomocny wyrok uniewinniający Marcina M. i wszystkich innych osób, po wcześniejszym uchyleniu orzeczenia.
Po tym wyroku Marcin M. wystąpił z powództwem cywilnym o zadośćuczynienie i odszkodowanie za krzywdę związaną z długoletnim postępowaniem ( na podstawie art. 23 i 24 kc i art. 448 kc). W opinii skarżącego krzywda polegała na tym, że w swoim środowisku przez 20 lat trwania procesu karnego był uznawany za złodzieja. Skarżący i jego rodzina spotkała się z ostracyzmem znajomych i rodziny.
Powództwo wytoczył przeciwko prezesom Sądu Okręgowego w Katowicach i Sądu Rejonowego w tym mieście.  Twierdził, że art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Obywatela gwarantuje mu prawo do sądu i sprawiedliwego procesu w rozsądnym terminie.

Prawo do wyroku w rozsądnym terminie
Sąd Apelacyjny w Katowicach zasądził 18 lipca 2014 r.  na rzecz powoda 100 tys. zł. Stwierdził, że wprawdzie prawo do sądu nie mieści się w katalogu dóbr osobistych wymienionych w art. 23 kc, ale może takim dobrem być. Sąd nie dopatrzył się winy skarbu państwa, ale stwierdził, że sądy działały na zasadzie bezprawności.
Prokuratoria Generalna SP złożyła skargę kasacyjną kwestionując przewlekłość postępowania jako naruszenie dobra osobistego.

Justyna Balcarczyk
 
Dobra osobiste w XXI wieku. Nowe wartości, zasady, technologie
 


SN uchyla wyrok
Sąd Najwyższy 24 września br. uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach i przekazał mu sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Zdaniem SN prawo do rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie nie jest dobrem osobistym. Dlatego, że nie każdy prowadzi proces. A dobro osobiste to prawo, które człowiek ma od urodzenia do śmierci i jest niezbywalne. Należy do niego zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa i nawet prawo do niezakłóconego wypoczynku.  Katalog tych dóbr nie jest zamknięty. Prawo do sądu należy do praw konstytucyjnych - przyznała sędzia Teresa Bielska-Sobkowicz.
- Jednak nie można sędziemu nakazać, aby zakończył proces w terminie - podkreślała sędzia Bielska-Sobkowicz. - Choć żaden proces karny nie może trwać 20 lat - dodała.
SN zaznaczył, że naruszenia dobra osobistego nie należy utożsamiać ze skutkami naruszenia prawa. 
Teraz przed Sądem Apelacyjnym powód musi wykazać, że nie zakończenie procesu w rozsądnym terminie naruszyło jego wolność albo godność lub dobre imię - dodał sąd.


Sygnatura akt V CSK 741/14, wyrok z 24 września 2015 r.