Powódki Stanisława S. i Janina S. domagały się uzgodnienia treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym poprzez dokonanie podziału działki nr 4 objętej tą księgą na działki : nr 4/1 i nr.4/2, a następnie odłączenie działki nr 4/2 odpowiadającej dawnej parceli nr 2 do nowej księgi wieczystej i ujawnienie w niej powódek jako współwłaścicieli w częściach równych.

Bezprawny akt własności

W uzasadnieniu pozwu powódki podały, iż ich dziadkowie w 1950 roku darowali ojcu parcelę gruntową nr.2 położoną w N. Nieruchomość ta została objęta księgą wieczystą nr 4 /1, w której wpisano Kazimierza J. jako jej wyłącznego właściciela. 
Ojciec powódek uważający się za właściciela wymienionej powyżej parceli użytkował ją stale do swojej śmierci. Z niewiadomych jednak powódkom przyczyn w okresie uwłaszczeń w 1979 roku - został wydany akt własności ziemi, w którym stwierdzono, iż działka nr 4 została nabyta przez brata Kazimierza J. i jego żonę. Działka nr 4 wymieniona w akcie własności ziemi obejmowała zarówno parcelę gruntową nr 2 należącą do ojca powódek oraz granicząca z nią parcelę nr 8 pozostającą w użytkowaniu Adama J.
Powódki podkreśliły , iż wydanie aktu własności ziemi nie zmieniło sposobu użytkowania nieruchomości, albowiem Kazimierz J. dalej uprawiał swoją parcelę nr 2., zaś Adam J. użytkował działkę nr 8
Każdy z braci decydował o sposobie użytkowania swojego gruntu oraz pobierał z niego pożytki . Jeszcze w 1974 roku Kazimierz J. otrzymał zaświadczenie z Sądu Rejonowego w Bochni potwierdzające jego prawo własności do parceli gruntowej nr 2.
Powódki podały, iż w trakcie postępowania uwłaszczeniowego organ administracyjny dopuścił się licznych błędów. Bezzasadnie bowiem wydano akt własności ziemi na działkę ewidencyjną nr 4 , obejmująca parcelę nr 2 , użytkowaną przez Kazimierza J.
Ponadto Kazimierz J. nie uczestniczył w postępowaniu uwłaszczeniowym i nigdy nie doręczono mu odpisu aktu własności ziemi. Na koniec powódki podały, iż po śmierci ojca Kazimierza J. sporną nieruchomością zajmowała się Stanisława S. i tak było do sierpnia 2011 roku kiedy to pozwany Tomasz Ł. zaorał sporną łąkę przyłączając ją do swojego pola ornego.


Sąd I instancji: racja powódek

W maju Sąd Rejonowy w Bochni uwzględnił powództwo w całości stwierdzając, że Adam J. i jego żona nie posiadali nieruchomości w latach 60. XX wieku. Na łące użytkowanej stale przez Kazimierza J. ojca powódek nie pracował Adam J.
W tym okresie w pracy na łące przy koszeniu trawy i jej suszeniu Kazimierzowi J. pomagali sąsiedzi, matka i rodzice, którzy odrabiali ojcu powódek wykonane prace w ich gospodarstwie zaprzęgiem konnym.
Sąd stwierdził też, że decyzją z 16 lipca 1979 roku Naczelnik Gminy w B. ustalił, że Adam J. i jego żona na podstawie art. 1, art. 5 i 12 ustawy z dnia 26 października 1971 roku stali się z mocy samego prawa właścicielami między innymi nieruchomości położonej w N. oznaczonej jako działka nr 4. Sąd uznał, że akt ten jest wadliwy, gdyż przy sporządzeniu księgi wieczystej nie było Kazimierza J.. Adam J. po prostu nie podał danych swego brata.

Pytanie o stabilność prawa

Sąd Okręgowy opierając się jednak na poglądach wyrażanych w orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz w doktrynie doszedł do przekonania , że akt własności ziemi z 16 lipca 1979 roku nie może uchodzić za decyzję bezwzględnie nieważną .
Otóż zasadą jest związanie sądów powszechnych decyzją administracyjną, w tym również w sprawie o uzgodnienie stanu prawnego nieruchomości ujawnionego w księdze wieczystej na podstawie ostatecznej decyzji administracyjnej. Z owego
związania wynika przede wszystkim nakaz respektowania treści rozstrzygnięcia zawartego w decyzji oraz zakaz ingerowania w tę treść rozumiany jako możliwość pominięcia lub modyfikacji skutków wynikających z decyzji.
Oznacza to , że dopóki decyzja ostateczna nie zostanie w sposób wiążący uchylona przez kompetentny organ administracji lub sąd administracyjny z powodu jej nielegalności lub nieważności, to sąd powszechny nie mający przyznanej ustawowej kompetencji do zniesienia obowiązywania decyzji administracyjnej, musi uznawać akt mający wszystkie cechy decyzji za wiążący i ważny.
W wyniku rozpatrywania apelacji pozwanego sąd powziął wątpliwość, która wyraził w pytaniu: „czy po wejściu w życie ustawy z 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa (art. 63 ust.2) sąd może w procesie o usunięcie niezgodności między stanem prawnym nieruchomości ujawnionym w księdze wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym dokonywać kontroli ostateczności decyzji administracyjnej w postaci Aktu Własności Ziemi wydanego w trybie ustawy z 26 października 1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych sytuacji, gdy właściwy organ administracji stwierdził ostateczność tej decyzji?”

Odmowa odpowiedzi

Sąd Najwyższy na rozprawie 21 marca 2013 r. odmówił podjęcia uchwały. Powodem odmowy jest brak związku przyczynowego między postawionym zagadnieniem prawnym a wynikiem sprawy. Gdyby nawet SN objął kontrolą wyrok, to przeszkodą w rozpatrzeniu jest  ostateczny charakter decyzji administracyjnej. Jeśli uprawniony nie brał udziału w postępowaniu administracyjnym, to przysługuje mu inna instytucja – wznowienie postępowania. Osoba zainteresowana może także wnieść wniosek o przywrócenie terminu i odwołanie od decyzji. Natomiast w sprawach o uzgodnienie treści księgi wieczystej ze stanem prawnym nie jest dopuszczalne badanie warunków zasiedzenia – stwierdził SN.

 Sygnatura akt III CZP  4/13, postanowienie Sądu Najwyższego z 21 marca 2013 r.