W środę Sejm zajmie się prezydenckim projektem, który zakłada przywrócenie instytucji asesora sędziowskiego. Asesorów miałby powoływać nie minister, jak dawniej, lecz prezydent na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa. Zasadnicza różnica między asesurą a stanem sędziowskim ma polegać więc na czasowym charakterze asesury - w przeciwieństwie do sędziego, którym jest się już dożywotnio. Wszystkie przywileje sędziów, które są gwarancją niezawisłości i niezależności, mają również przysługiwać asesorom.
Projekt zakłada, że asesor będzie powoływany na pięć lat i będzie mógł być odwołany wyłącznie w trybie postępowania dyscyplinarnego przez sąd dyscyplinarny, tak jak sędziowie - w ten sposób uniknie się zarzutu, że na orzeczenia asesora można wpływać z zewnątrz. (ks/pap)