Sąd Najwyższy wyrokiem z 6 października 2014 r. (SDI 32/14) orzekł, że nie jest dopuszczalne nakładanie na radców prawnych obowiązku szkoleniowego uchwałą wewnątrzsamorządową pod groźbą odpowiedzialności dyscyplinarnej.

Minister uchwał nie kwestionował

Wyrok ten wzbudził niezadowolenie wielu prominentnych działaczy samorządowych. Niektórzy poczytali go wręcz za zamach na samorządność zawodową. Inni podkreślali, że wszelkie uchwały samorządów prawniczych podlegają kontroli Ministerstwa Sprawiedliwości. Te uchwał nakładających nowe obowiązki nie kwestionowało, ergo są one zgodne z prawem i nie powinny być podważane przez Sąd Najwyższy. Podkreślano też, że to samorządy zawodowe mają prawo do określania swoich zasad etycznych, a więc jeżeli jest w kodeksie etyki zapis o karalności braku realizacji danego obowiązku, to takie zaniechanie podlega karze.

Więcej niż pozwala ustawa?

W mojej ocenie fundamentalnym problemem, a który jedynie marginalnie rozważał Sąd Najwyższy, jest kwestia, czy samorządy zawodów zaufania publicznego są w ogóle uprawnione do nakładania na swoich członków nowych obowiązków, które nie są przewidziane w ustawie, powołującej do życia dany samorząd zawodowy. Tego rodzaju analizę rozpocząć należy od wskazania, jakie miejsce w strukturach organów ochrony prawnej zajmuje samorząd adwokacki i jaki charakter prawny mają jego uchwały, kierowane do członków tego samorządu.


Tomasz Stawecki,Jan Winczorek
Wykładnia konstytucji. Inspiracje, teorie, argumenty>>>


Piecza tak, władza nie

Konstytucja RP w art. 17ust.1 stanowi, że w drodze ustawy można tworzyć samorządy zawodowe, reprezentujące osoby zaufania publicznego i sprawujące pieczę nad należytym wykonywaniem tych zawodów w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony. Nie ma tu mowy o uprawnieniach władczych samorządu wobec jego członków. W każdym bądź razie, z ustaw szczególnych wynika, że samorządy te grupują przymusowo osoby pragnące wykonywać dany zawód i wyposażone są w określone uprawnienia władcze wobec członków. Moim zdaniem te akty samorządowe, o ile są adresowane do ogółu członków samorządu nie mogą mieć charakteru powszechnie obowiązującego. Wynika to z art. 87 Konstytucji RP, który stanowi, że źródłami prawa są Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe, rozporządzenia, a także akty prawa miejscowego, na obszarze organów które je wydały. Nie ma tu mowy, że źródłem prawa są uchwały samorządów zawodowych. Wynika stąd, ze samorządy mogą kierować do poszczególnych członków jedynie akty indywidualne o charakterze decyzji administracyjnych. Moim zdaniem nie ma też podstaw teza, że uchwały samorządów należy traktować analogicznie do uchwał Rady Ministrów (art. 93 Konstytucji). Pomijając niedopuszczalność analogii, to i tak art. 93 Konstytucji stanowi, że uchwały mają być wydawane na podstawie ustawy, oraz, że nie mogą być podstawą wydawania decyzji wobec obywateli.


Samorząd władzą publiczną

Zauważyć też należy, że w obecnym kształcie samorządy zawodowe mają cechy organów władzy publicznej. Zrzeszają przecież przymusowo osoby wykonujące dany zawód i mają wobec nich uprawnienia władcze. Jest to konstrukcja podobna do jednostek samorządu terytorialnego, zrzeszającego przymusowo mieszkańców danego terytorium. W odróżnieniu jednak od samorządu terytorialnego, zawodowy nie uzyskał na gruncie Konstytucji prawa do stanowienia aktów prawnych obowiązujących członków.  W tej sytuacji zastosowanie wobec tych jednostek administracyjnych musi znaleźć art. 7 Konstytucji RP, zgodnie z którym organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. Czyli, co nie jest im dozwolone, to jest dla nich zakazane.


Przepisy samorządowe nie są źródłem prawa

Negatywnie też należy oceniać próby definiowania nowych obowiązków przez władze samorządowe w kategoriach etycznych.  Ze swej istoty pojęcia etyczne są niezmienne i są wyrazem powszechnie obowiązujących norm moralnych, przeniesionych na grunt praktyki adwokackiej. Właściwe organy samorządu we właściwym trybie mogą je uszczegóławiać, bądź konkretyzować, ale nie mogą kreować nowych norm. Sąd Najwyższy słusznie więc zauważył, że sądy rozpoznające daną sprawę nie są związane aktami wewnątrzsamorządowymi, gdyż nie są one źródłem prawa w art. 87 Konstytucji. Sądy zaś orzekają na podstawie prawa, a nie poglądów władz samorządów zawodowych.  

Autor: Adwokat Andrzej Nogal, Warszawa