Wyrok zapadł w sprawie dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Tursku zwolnionego dyscyplinarnie z pracy w połowie 2008 r. Andrzej Ż. w ciągu dwóch tygodni odwołał się do sądu pracy. W trakcie postępowania okazało się, że prawnik, który przygotowywał dokumenty procesowe, błędnie skierował pozew.
Jako pozwany wystąpił w nim starosta powiatowy w Sulęcinie, który jest zwierzchnikiem DPS w Tursku, tymczasem pozew powinien zostać skierowany bezpośrednio przeciwko temu ośrodkowi, ponieważ to z niego został zwolniony dyrektor. Dom pomocy społecznej został wprawdzie przypozwany w trakcie rozprawy, nastąpiło to jednak już po upływie terminu.
SN uznał, że w sprawach jednostek organizacyjnych działających przy samorządach lokalnych często dochodzi do podobnych błędów, a sąd pracy nie powinien pozostawać wtedy bierny (sygn. II PK99/10).
Źródło: Rzeczpospolita