Lipowicz uważa, że organa administracji publicznej nie radzą sobie z terminowym rozpatrywaniem roszczeń, a liczba wniosków i tempo wydawania decyzji wskazuje na to, że na załatwienie spraw trzeba będzie poczekać co najmniej kilka lat.
Powołując się na dane od swoich pełnomocników terenowych, Lipowicz przytoczyła statystykę dotyczącą rozpatrywania spraw o roszczenia zabużańskie. Wynika z nich, że na 10 maja 2010 r. w woj. dolnośląskim nierozpatrzonych spraw pozostawało 12 tys. 872; w woj. lubuskim na 30 maja 2010 roku - 7 tys. 488, a w woj. opolskim na 30 kwietnia 2010 roku takich spraw było 4 tys. 523. W województwie dolnośląskim i opolskim przeciętny okres rozpatrywania wniosku wynosi rok, a w woj. lubuskim - 2 miesiące.
W ocenie RPO "wskazane byłoby wprowadzenie konieczności powiadamiania stron o toczącym się postępowaniu i jego aktualnym stadium". Apeluje także o przyśpieszenie i usprawnienie postępowań dotyczących rekompensaty za mienie zabużańskie. Według RPO sytuację tę mogłoby zmienić "wprowadzenie telepracy".
RPO zwraca się o rozważenie "tej kwestii w kontekście - jak pisze - zakładanej redukcji zatrudnienia w administracji publicznej". "Mogą pojawić się obawy, czy nie wpłynie ona niekorzystnie na terminowość załatwienia wskazanych wyżej spraw, a tym samym nie utrudni realizacji konstytucyjnych praw obywateli".
"Wystąpienie wpłynęło; przygotowujemy odpowiedź dla pani rzecznik" - powiedziała rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak. Do czasu udzielenia odpowiedzi nie chciała wypowiadać się merytorycznie w tej sprawie.
Mienie zabużańskie to mienie pozostawione przez Polaków przymusowo wysiedlonych w latach 1944-1952 z terenów należących przed II wojną światową do Polski - Kresów Wschodnich. Wysiedlenie dokonane zostało na mocy tzw. układów republikańskich z 1944 r., które równocześnie przewidywały zwrot wartości mienia pozostawionego "za Bugiem" przez rząd polski.
Zgodnie z ustawą o realizacji prawa do rekompensaty z tytułu pozostawienia nieruchomości poza obecnymi granicami Rzeczypospolitej z 2005 roku, decyzję o przyznaniu prawa do rekompensaty przyznaje wojewoda; on też określa wysokość tej rekompensaty. Zgodnie z ustawą, jest to 20 proc. wartości majątku. Informacja o przyznaniu prawa do rekompensaty trafia następnie do centralnego rejestru, prowadzonego przez ministra Skarbu Państwa, po czym przekazywana jest do Banku Gospodarstwa Krajowego, który wypłaca rekompensatę.(PAP)